[FOTO, WIDEO] Potrzeba 30 milionów złotych na odbudowę. Szczawna nie stać na taki wydatek!

8 Zobacz galerię

Pożar Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnie Zdroju zaskoczył wszystkich. Jego istotna funkcja w uzdrowiskowej działalności miejscowości była nieoceniona. Zniszczeniu uległ cały kompleks budynków. Zostały jedynie zewnętrzne mury. Koszt odbudowy wstępnie szacuje się na kwotę przekraczającą 30 milionów złotych. To więcej niż całoroczny budżet miasta!

Pomimo szybkiego przyjazdu jednostek straży pożarnej, ogień szybko rozprzestrzeniał się po powierzchni dachowej. Akcję ratowniczą utrudniał silny wiatr, który jedynie wspomagał przenoszeniu płomieni z budynku na budynek. Dodatkowo czas reakcji strażaków wydłużył się z powodu zamarzniętej wodzie w hydrantach. 

Walka z ogniem trwała blisko cztery godziny. Dogaszanie zgliszczy cały dzień. Nie znamy jeszcze przyczyny zaprószenia ognia. Ze względu na ogrom zniszczeń w celu ich ustalenia zostanie powołana specjalna komisja, której zadaniem będzie zbadanie ciągu zdarzeń. 

- Budynek spełniał wszystkie wymogi przepisów przeciwpożarowych, ale nie był podłączony do monitoringu pożarowego - mówi Tomasz Kwiatkowski z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

Mówi się, że mało prawdopodobną przyczyną jest samozapłon. Wielu postronnych świadków nie wierzy również w zwarcie instalacji elektrycznej.

- Ogień rozprzestrzenił się tak szybko. Płomienie pojawiały się w kilku miejscach jednocześnie. To wyglądało raczej na podpalenie - twierdził pan Krzysztof, mieszkaniec Szczawna Zdroju. - Mieszkam tu od lat. Widziałem co robili strażacy. Oni nie mogli sobie poradzić z ogniem. To było przerażające, ale i wręcz niewiarygodne, że tak szybko wszystko się spaliło - dodaje po chwili.

Do celów operacyjnych policja zabezpieczyła nagrania z miejskiego monitoringu. Śledczy od obejrzenia zapisu zaczną ustalanie przyczyn wybuchu pożaru.

- W budynku nikt nie mieszkał. Był zabezpieczony czujkami antywłamaniowymi i spełniał również wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Był odpowiednio wyposażony w sprzęt gaśniczy. Pożar wybuchł gdy w środku nie było nikogo - mówi Paweł Skrzywanek, prezes Uzdrowiska Szczawno-Jedlina, dla którego najważniejszym celem na najbliższy czas będzie zapewnienie ciągłości zabiegów leczącym się w uzdrowisku kuracjuszy. 

Na ten moment przewidziano przeniesienie zabiegów do Domu Zdrojowego i Młynarze, gdzie pracownicy będą wykonywać swoje obowiązki w systemie dwuzmianowym. 

Wstępnie liczone są również straty. Według marszałka województwa dolnośląskiego, trudno ocenić dokładnie ile może kosztować odbudowa Zakładu. Mówi się jednak o kwocie przekraczającej 30 milionów złotych.

- Nie wiemy jeszcze jaki jest stan obiektu. Trudno w tej chwili wyrokować czy budynek zostanie odbudowany czy postawiony na nowo - mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.  

Burmistrz Szczawna Zdroju zdaje sobie sprawę, że bez Zakładu Przyrodoleczniczego uzdrowiskowe działanie miasta będzie niemożliwe.

- Gmina Szczawna-Zdroju ma zaplanowany budżet na rok 2018, którego przychody kształtują się na 30 milionów złotych. Straty będą opiewały na podobną kwotę. Niemożliwe jest żebyśmy mogli przekazać taką kwotę na odbudowę Zakładu - mówi Marek Fedoruk, burmistrz Szczawna Zdroju. - Podjęliśmy jednak już działania w celu uzyskania pomocy z zewnątrz. Rozmawiałem z posłami, odwiedzili nas marszałek województwa i wojewoda. Wszyscy obiecali pomoc - dodaje Marek Fedoruk.

Budynek, w którym znajdował się Zakład Przyrodoleczniczy był ubezpieczony. Część kosztów pokrytych zostanie z odszkodowania. Kwota, którą miasto otrzyma nie wystarczy jednak na odbudowę.

zdjęcia, film z drona autorstwa: Tomasz Góra, Roman Majewski