Pomóż ocalić klacz Tikitakę
Stowarzyszenie Lucky Horses wystąpiło z apelem zebrania środków finansowych na leczenie klaczy, którą niespełna dwa tygodnie temu strażacy cudem wyciągnęli z garażowego kanału samochodowego.
Koń po uratowaniu z opresji trafił do Stajni Konie Julianów w Starym Julianowie, gdzie jest leczony z odniesionych ran. Właścicielka stajni Elżbieta Zabagło-Pawłowicz z wielkim przejęciem opowiada o tamtych dramatycznych chwilach.
- Miałam jechać po zakupy gdy zadzwonił telefon od będących na miejscu strażaków. Prosili mnie o pomoc w uspokojeniu i wyciągnięciu klaczy, która wpadła do kanału samochodowego - wspomina pani Elżbieta. - Mam 25 letnie doświadczenie w opiece nad zwierzętami. Na miejscu okazało się, że nie byłam na to przygotowana. Myślałam, że sobie nie poradzę.
Klacz wpadła do wąskiego kanału, głębokiego na 1,5 metra, w którym znajdowały się drewniane elementy, szkło.
- To cud, że ta klacz się nie nadziała na rzeczy, które się w tym kanale znajdowały - mówi pani Elżbieta - Patrząc na same miejsce wiedziałam, że Tikitaka sama do garażu nie weszła. Musiała być wepchnięta na siłę. Koń nie schroni się w miejscu, którego się boi.
Po czterech godzinach walki, strażakom udało się zwierzę uratować. Teraz Tikitaka potrzebuje pomocy ludzi dobrej woli. Do pomocy Stowarzyszeniu Lucky Horses idzie w sukurs Zarząd Powiatowy Polskiego Stronnictwa Ludowego w Wałbrzychu, który ogłosił w trybie pilnym pomoc dla Tikitaki.
Kochani mobilizujemy się fizycznie, psychicznie i również finansowo. Sami wiecie, że bez tego często ręce są związane...
Pomóżmy ocalić Klacz „Tikitakę” Pokażmy, że my, zwykli ludzie możemy wygrać kolejną bitwę o życie naszych „mniejszych braci!, każde wsparcie w tym finansowe przyczyni się do tego, że Tikitaka dostanie "nowe życie"!
Darowiznę można wpłacać:Konto do wpłat:Stowarzyszenie Lucky Horses56 2030 0045 1110 0000 0421 6560pay pal : luckyhorses@wp.pl
z dopiskiem : klacz z wałbrzycha
O zdarzeniu pisaliśmy w artykule - KLACZ W KANALE!
Dodaj komentarz
Komentarze (0)