[WIDEO/FOTO] Gruzowiska, zawalone budynki i bezradność mieszkańców. Makabryczny obraz Stronia Śląskiego po powodzi
Budynki zmiecione z powierzchni ziemi, zawalone ściany i dachy, wraki samochodów uwięzione pośród gruzowiska, powyginane lub całkowicie zerwane mosty - wydaje się, że to scenariusz filmu science-fiction o tematyce apokaliptycznej, ale niestety to zdarzyło się naprawdę. W niedzielne, wczesne popołudnie, 15 września potężny nurt Morawki wtargnął do Stronia Śląskiego i niszczył wszystko, co napotkał na swojej drodze.
Zniszczenia są ogromne, szczególnie wzdłuż ulicy Nadbrzeżnej. Niektóre budynki zostały zabrane przez wodę, a szybko płynąca woda naniosła w wielu częściach miasta pozostałości po tym, co zostało zniszczone.
Na twarzach mieszkańców wypisana była bezradność. Bezradność wobec żywiołu, który w ciągu jednego popołudnia zniszczył dużą część miasta. Woda opadła i odsłoniła krajobraz, w który trudno uwierzyć. Przemierzając ulicę Nadbrzeżną, a właściwie jej pozostałości można było odnieść wrażenie, że spaceruje się po planie filmu wojennego. Widok całkowicie zniszczonych budynków, aut uwięzionych w rowach lub pośród gruzowisk przyprawia o dreszcze.
Mieszkańcy prężnie zabrali się za porządkowanie terenu, co potrwa pewnie wiele tygodni. Przyznają, że zostali pozostawieni sami sobie, bez żadnej pomocy. Woda dotarła do bloków mieszkalnych zlokalizowanych nawet kilkaset metrów od rzeki. Zniszczeniu uległy również drogi. Most na ul. Kościuszki częściowo zapada się do rzeki, odważnie przechadzają się po nim tylko piesi. Ruch prowadzony jest objazdami. Część sołectw została odcięta od świata. Do Starego i Nowego Gierałtowa oraz Bielic najpotrzebniejsze rzeczy dostarczane są helikopterami. Do Stronia Śląskiego zmierza wojsko, które postara się pomóc mieszkańcom w walce ze skutkami żywiołu.
/wideo, foto: doba.pl/
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)