Co się stało z 10 tys. euro znalezionymi przez Terytorialsów w Stroniu Śląskim? Niespodzianka! [AKTUALIZACJA]

Pisaliśmy już, że 12 października w trakcie prac porządkowych po powodzi w Stroniu Śląskim, żołnierze z 72 batalionu lekkiej piechoty 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, dowodzeni przez sierżanta Krzysztofa Dudę, natrafili na niezwykłe odkrycie – około 10 tys. euro w gotówce. Wiemy, co się stało z tą niemal fortuną.

Terytorialsi natychmiast przekazali je policji, a dowództwo WOT ogłosiło, że żołnierze otrzymają nagrodę za swoją uczciwość i profesjonalizm. W środę, 23 października, policjanci z komisariatu w Lądku-Zdroju [komisariat w Stroniu Śląskim został zniszczony 15 września po pęknięciu wału na zbiorniku retencyjnym] oddali je do... Biura Rzeczy Znalezionych w Kłodzku. Tam przez rok będą czekać na właściciela.

Co ten musi zrobić, żeby odzyskać fortunę? • Zgłosić się do Biura Rzeczy znalezionych w Starostwie Powiatowym w Kłodzku przy ulicy Okrzei 1, • Dokładnie określić wygląd znaleziska i – co może być najtrudniejsze – podać cechy świadczące, że to jego własność. Jeśli nikt tego nie zrobi do 23 października 2025 roku, pieniądze staną się własnością znalazców, ale... raczej nie żołnierzy WOT, którzy dowiedli swej uczciwości!

AKTUALIZACJA. Grzegorz Sienkiewicz, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Bezpieczeństwa i Polityki Zdrowotnej Starostwa Powiatowego w Kłodzku, przekazał nam, że dopiero po 2 latach rzecz przechodzi na znalazcę [reguluje to artykuł 187 Kodeksu cywilnego]. W ogłoszeniu Biura Rzeczy Znalezionych – jego treść znajdziecie TUTAJ – przywołana jest właśnie ta podstawa prawna.

Ale nie będą to żołnierze WOT. Kasa przejdzie na Skarb Państwa. „Ustawa [o rzeczach znalezionych – red.] nie do końca reguluje, czy właścicielem rzeczy znalezionej może stać się funkcjonariusz, który taką rzecz znajdzie będąc na służbie. My opieramy się na opinii naszego prawnika, że nie może” – tłumaczyła portalowi prawo.pl Ewa Wrońska z Biura w Tomaszowie Mazowieckim. Dura lex, sed lex... [kot]