Lądek-Zdrój pochwalił się przedstawicielom europejskich uzdrowisk. Okazją był Europejski Dzień Dziedzictwa Termalnego [FILM, FOTO]
The European Thermal Heritage Day, czyli coroczne wydarzenie Europejskiego Stowarzyszenia Historycznych Miast Termalnych (EHTTA), organizowane przez jego komitet naukowy, odbyło się w tym roku, 4 listopada, w Lądku-Zdroju. Co prawda tylko on line, ale – jak uważa Roman Kaczmarczyk, burmistrz miasta – wszystkie uzdrowiska w Europie patrzyły na Lądek-Zdrój.
W opinii burmistrza jest oczywiście sporo przesady, ale Lądek-Zdrój nie stracił okazji, by się dobrze zaprezentować kilkudziesięciu osobom, które śledziło na żywo wykłady i dyskusję [Prowadziła ją Simone Zagrodnik, dyrektor wykonawcza stowarzyszenia. Szkoda, że przedstawiciele Lądka-Zdroju nie doczekali, by wziąć w niej udział]. Po pierwsze, mały drobiazg... Kurort zadbał, by wirtualni goście z EHTTA poczuli, że są razem. Wszyscy wcześniej dostali filiżanki z herbem miasta nad Białą Lądecką, a jeden z prelegentów wykorzystał ją nawet w tytułowym slajdzie swojego wykładu. Panie Simone chwaliła się zaś nią na pożegnanie imprezy... Po drugie, burmistrz nie witał gości zza biurka, ale z Parku Zdrowego ze Zdrojem Wojciech w tle. Na tym nie koniec.
Włodarz, jak zwykło się mówić w tych stronach, przebrany był w strój z epoki, która nijak nie kojarzy się z polską historią Lądka-Zdroju. Towarzyszyły mu równie wytworne damy. Może to sygnał, że nastają lepsze czasy dla pamięci historycznej w uzdrowisku i jego zasłużeni dawni mieszkańcy: Niemcy i Żydzi, przestaną być pomijani w opowieściach o lokalnej przeszłości? Choć, jeśli dobrze słyszeliśmy, burmistrz z imienia i nazwiska wymienił tylko Johna Quincy'ego Adamsa, który zanim został szóstym prezydentem USA, odwiedził niemiecki wówczas Landeck.
Lądek-Zdrój pokazał swój urok w sprawnie zrobionym filmie promocyjnym. Że nie widzieliśmy na nim dziur w ulicach czy odrapanych, czasem walących się kamienic? Ależ oczywiście! Czy jednak zapraszając gości do domu, pokazujemy im, że nie posprzątaliśmy każdego zakątka? Zaskoczył Grzegorz Szczygieł z lądeckiego UMiG, który połączył się z europejskimi gośćmi z platformy na Trojaku. Nie jest jeszcze gotowa, ale widoki stamtąd mogliśmy podziwiać nieprawdopodobnie piękne. I taki był cel: przyjeżdżajcie tu, inwestujcie, bo to nie tylko miejsce, gdzie można zażyć kuracji, ale też odpocząć, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia.
Tematem tegorocznego Europejskiego Dnia Dziedzictwa Termalnego były „Parki i ogrody”. Dr inż Przemysław Bąbelewski przekonywał gości do czegoś, o czym oni dobrze wiedzieli: Lądek-Zdrój to jeden wielki park i ogród. Jako jedno z najstarszych miast uzdrowiskowych w Europie jest znakomitym przykładem dla parków i ogrodów, m.in. wokół budynku termalnego Zdrój Wojciech – czytamy od dawna na stronie EHTTA. Do tego aspektu naszego uzdrowiska nawiązywali prelegenci. Mario Crecente, szef komitetu naukowego EHTTA [na zdjęciu powyżej, a za nim... Lądek-Zdrój!], podkreślał, jak to ważne dla uzdrowisk. I porównał nasze z innymi. Nie mamy się czego wstydzić z 1551 metrami kwadratowymi zieleni na mieszkańca. Takie francuskie Vichy ma jedynie... 39 mkw. Tyle, ile Rzym.
Doświadczenia z odtworzenia ogrodów we francuskim Vichy przedstawił Anke Matthys z tamtejszego urzędu miejskiego. Wcześniej Oliver Sukrow z Uniwersytetu Technicznego w Wiedniu wspominał min. przedwojenne uzdrowisko w Truskawcu, ale może najbardziej inspirujący dla nas, ale też studzący zapał i nadmierne oczekiwania, był wykład Keitha Rowe'a z brytyjskich Sydney Gardens w Somerset, gdzie zaniedbane przez lata łaźnie i parki przeradzają się w cudeńka. Czy stamtąd burmistrz Lądka-Zdroju wziął pomysł wojtusiowego parku, który budowany już jest drugi rok?
Na koniec rzecz bardzo poważna. Burmistrz Kaczmarczyk podziękował gościom za wsparcie, którego za pośrednictwem Lądka-Zdroju udzielają Ukrainie członkowie Europejskiego Stowarzyszenia Historycznych Miast Termalnych. Mogli oni obejrzeć agregat prądotwórczy, który wysłany będzie z Lądka-Zdroju do szpitala w Chmielnickim. Kosztował 42 tys. euro i w kontekście tego, że Rosjanie bombardują teraz ukraińską infrastrukturę energetyczną, przyda tam się z pewnością.
Co z takiego spotkania przyjdzie Lądkowi i jego mieszkańcom? Może niewiele, może nic, ale jak inaczej szukać zainteresowania kurortem w Europie, jeśli własny rząd się nim nie interesuje, a skala inwestycji, by przywrócić mu dawną świetność, przekracza lokalne możliwości? W niedzielę, 6 listopada, mieszkańcy Lądka-Zdroju będą decydować w referendum, czy odwołać burmistrza przed upływem kadencji. Czy samemu Romanowi Kaczmarczykowi pomogą owe historyczne „przebieranki”, jak już na mieście określono spotkanie EHTTA? Ciekawe, jak jego potencjalni następcy będą chcieli promować uzdrowisko. I za co. [kot]
Przeczytaj komentarze (5)
Komentarze (5)