Historia tragicznego wypadku w Zieleńcu [Wideo]
- Skoro był na tyle odważny żeby wsiąść do samochodu po narkotykach, to teraz powinien być na tyle odważny żeby ponieść tego konsekwencje – mówiła w reportażu pn. "Ostatnia wyprawa", zrealizowanym przez TVP Opole, siostra zabitej 28-latki. Historia tragicznego wypadku, w wyniku którego śmierć poniosło młode małżeństwo przedstawiona została w programie „Ludzie, sprawy, historie”.
Do zdarzenia doszło 18 października 2014 r. na drodze między Zieleńcem a Dusznikami-Zdrojem. Kierujący toyotą mężczyzna potrącił idących prawidłowo poboczem drogi pieszych: będącą w ciąży 28-letnią kobietę oraz jej 32-letniego męża, którzy zmarli w następstwie odniesionych urazów. Ich bliscy zdecydowali się wystąpić przed kamerami telewizji, choć jak podkreślają nie szukają zemsty, a chcą by ta historia była przestrogą.
- Mamy takie poczucie, że chcemy coś zrobić w ich imieniu, że ta śmierć nie pójdzie na marne. Choćbyśmy zdołali przestrzec kilka osób i uratować jedno życie i spokój jej rodziny to to jest po prostu tego warte - podkreślała w reportażu pani Anna.
Sprawca zdarzenia skazany został za to przestępstwo na 12 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 23-letni polaniczanin unika jednak odbycia kary, w związku z czym jest poszukiwany listem gończym. Wizerunek mężczyzny wraz z danymi opublikowany został w bazie osób poszukiwanych na stronie Komendy Głównej Policji.
Czytaj także: Zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku między Zieleńcem a Dusznikami-Zdrojem
Przeczytaj komentarze (50)
Komentarze (50)