Wiecie, gdzie jest planowany największy śmigus-dyngus w Polsce? W Młotach! To opinia posłanki Zielonych, która tam była [AKTUALIZACJA]
„Wiecie gdzie jest planowany największy śmigus-dyngus w Polsce? We wsi Młoty” – napisała w swoich mediach społecznościowych posłanka Klaudia Jachira i dodała, że koszt tego będzie ogromny. Posłanka była gościem specjalnym pikniku zorganizowanego w poniedziałek wielkanocny przez Stowarzyszenie Niezatapialna Wioska Młoty. Jego członkowie protestują przeciwko rządowym planom budowy tam elektrowni szczytowo-pompowej. AKTUALIZACJA: sejmowe wystąpienia w tej sprawie naszych dolnośląskich parlamentarzystek .
Klaudia Jachira, wrocławianka, która do Sejmu weszła z listy Koalicji Obywatelskiej w Warszawie, od niedawna jest członkinią partii Zieloni. Oczywiście słów „Wielkanoc” czy „wielkanocny” nie używa, bo dokonała apostazji z Kościoła katolickiego. Jak napisała teraz zatem, w „lany poniedziałek” przybyła „nad Bystrzycę Łomnicką, w jeden z najbardziej malowniczych zakątków Kotliny Kłodzkiej”. I zapowiedziała, że będzie walczyć o naszą „perełkę turystyczną”.
W Młotach powtórzyła stanowisko swojej partii: „nie jesteśmy przeciwko elektrowniom szczytowo-pompowym, ale nie powinny one powstawać w miejscach chronionych, cennych przyrodniczo, na podstawie nieaktualnych projektów sprzed kilkudziesięciu lat, bez oglądania się na zmiany klimatu i bez poszanowania głosu lokalnej społeczności”. Podkreślmy to kolejny raz: żadna inna partia opozycyjna nie prezentuje stanowiska w tej sprawie.
Jachira poinformowała uczestników pikniku, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które zacznie się się 12 kwietnia, odbędzie się drugie
czytanie tzw. specustawy dotyczącej elektrowni szczytowo-pompowych. Zawiera ona m.in. rozwiązania, które umożliwią wywłaszczenie i wysiedlenie mieszkańców wsi za odszkodowaniem, a potem zatopienie ich domów. Czy ten proces będzie sprawiedliwy? Politycy PiS twierdzą, że tak.
AKTUALIZACJA. Posłanka Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej w środę, 12 kwietnia, zwróciła uwagę, że w chwili, gdy w Sejmie odbywa się właśnie owo drugie czytanie tzw. specustawy, politycy PIS, którzy robią na tym kampanię w terenie, są nieobecni. Zobacz wystąpienie posłanki w Sejmie:
– Chodzi o kasę dla swoich i nic więcej – oceniła z kolei posłanka partii Zieloni, Małgorzata Tracz. Oto jej sejmowe wystąpienie w sprawie inwestycji w Młotach:
Budowa wielkiej elektrowni w Młotach to jednak jeszcze melodia przyszłości, choć minister Michał Dworczyk zapewniał co najmniej dwukrotnie mieszkańców okolicznych wsi, że decyzja w tej sprawie powinna zostać podjęta w czerwcu. Stowarzyszenie Niezatapialna Wioska Młoty nie chce jednak tej inwestycji na żadnych warunkach. Twierdzi przy tym, że obiecywane przez polityków korzyści z tej budowu dla gminy i jej mieszkańców, to tylko mit.
Głównymi bohaterami pikniku był jednak... nietoperze, które mają swoje kryjówki w niedokończonych tunelach, budowanych już w latach 70. XX wieku. Krystyna Kolonko przedstawiła ich zalety. My powtórzmy jedną: nietoperze są „środkiem owadobójczym” zupełnie bezpiecznym dla środowiska. Z kolei Dariusz Mielniczek mówił o wilkach, które od niedawna ponownie zasiedlają nasz region i niesłusznie budzą w nas strach, a zapewniają równowagę w ekosystemie.
PS Żałujemy, że nie mogliśmy uczestniczyć w pikniku z ogniskiem i atrakcjami dla najmłodszych, czyli m.in. w konkursie szukania w trawie kolorowych jajeczek. To jednak wielkanocna tradycja... Jak informuje Patrycja Skimina, rzeczniczka prasowa stowarzyszenia, dzieci dostały też maski z podobizną zwierząt, a każdy z przybyłych papierowego nietoperza.
Zdjęcia: Patrycja Skimina oraz profil na fb Klaudii Jachiry.
Przeczytaj komentarze (18)
Komentarze (18)
Mix energetyczny trzeba rozwijać. To być albo nie każdej każdej gospodarki, państwa. To konieczność, nie polityka. Trzeba skończyć z prymatem niby polityki, niby ekologii nad gospodarką. Siła Państwa to silna gospodarka.
Koszty będą zawsze, Dla różnych społeczności, grup różne. To jest ogólnie znane.
Ale proszę rozmawiajmy, nawet mocno emocjonalnie ale z wzajemnym szacunkiem dla różnicy zdań.
P. S.
Agato, Janie "Wiosnę" mogłem u Was znieść.
Ale Jachi...chi....chi...chi....rę ....
Nie wierzę, proszę nie Wy...
To towarzyszko-obywatelka typ/u radzieckiego. Typowy produkcik b. młodej demokracji, w tym polskiej. Trzepiła się kajaka i wrzeszczy płyniemy.
A tak zupełnie na poważnie nie umniejsza to mojej sympatii , szacunku dla Was.
I proszę nie rozumcie tego protekcjonalnie.
Drugie P. S.
A Pani "BB" (czyt. Burmistrzyni Bystrzycy) mogłaby postawić wiśnióweczkę dla nietoperków na rozgrzewkę, o i dla mnie.