56-latka uwierzyła, że synowa prosi ją o pożyczkę i przekazała środki oszustom
Do świdnickiej komendy zgłosiła się 56-latka, która straciła blisko 2 tysiące złotych w wyniku oszustwa. Ktoś włamał się na konto jej synowej na jednym z popularnych portali społecznościowych i za pośrednictwem komunikatora wystosował prośbę o pożyczkę.
- Rzekoma synowa poprosiła o udostępnienie kodu BLIK na kwotę 990 złotych, argumentując to potrzebą opłacenia zakupów internetowych. Zapewniła, że pieniądze zwróci przelewem. 56-latka, która wcześniej prowadziła rozmowy z synową przez komunikator, nie podejrzewała podstępu i udostępniła kod. Po chwili otrzymała wiadomość, że płatność nie została zrealizowana, a środki wrócą na konto w ciągu 24 godzin. Następnie poproszono ją o kolejny kod – również na 990 złotych. Próbowała też nawiązać kontakt dzwoniąć do synowej przez aplikacje Messenger, ale rozmowa została odrzucona. A dostała jedynie wiadomość tekstową "nie mogę teraz rozmawiać". Kobieta, przekonana, że poprzednia transakcja była nieudana, zgodziła się. Kiedy padła prośba o trzeci kod, 56-latka poprosiła o kontakt z synem. Wtedy rozmowa nagle się zakończyła. Zaniepokojona, skontaktowała się telefonicznie z synem i wtedy dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa - relacjonuje asp. Magdalena Ząbek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.
Apelujemy o ostrożność! Jeśli otrzymasz wiadomość z prośbą o przesłanie kodu BLIK – zawsze skontaktuj się z daną osobą telefonicznie i upewnij się, że faktycznie potrzebuje pomocy. Oszuści coraz częściej wykorzystują przejęte konta społecznościowe do wyłudzania pieniędzy.
/KPP Świdnica/
Dodaj komentarz
Komentarze (0)