Przyjechał po zatrzymanego przez policję pijanego kolegę. Sam też był pod wpływem
Kolejni dwaj kierowcy przez alkohol utracili uprawnienia do kierowania pojazdami. Samochód kierowany przez nietrzeźwego świdniczanina przyjechał zabezpieczyć jego kolega. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że i on znajdował się pod wpływem alkoholu. Teraz koledzy staną przed sądem.
- Kiedy funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy patrolowali nocą rejon miasta, zauważyli samochód osobowy marki VW Golf, którego styl jazdy wskazywał, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mundurowi postanowili to zweryfikować. Podczas kontroli potwierdziło się, że kierujący pojazdem 29-latek znajduje się pod wpływem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało blisko promil alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że samochód przyjedzie zabezpieczyć kolega zatrzymanego. Po chwili pojawił się on na miejscu, przyjeżdżając także samochodem osobowym marki VW Golf. Funkcjonariusze przed przekazaniem samochodu sprawdzili stan trzeźwości 33-latka. Okazało się, że on również znajduje się pod wpływem alkoholu. Tym razem wynik badania trzeźwości wykazał ponad promil alkoholu w organizmie - mówi rzecznik KPP Świdnica, Magdalena Ząbek.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani a pojazdy zabezpieczone. Teraz za swój czyn odpowiedzą karnie. W świetle obowiązujących przepisów za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub po użyciu innego, podobnie działającego środka, grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, 5 tysięcy złotych kary oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)