Trzykrotnie próbował "odebrać sobie życie", w końcu brutalnie zabił swojego psa
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy prowadzi śledztwo dotyczące zabicia ze szczególnym okrucieństwem rocznego psa rasy husky. Do zdarzenia doszło przed kilkoma dniami w Zebrzydowie, gm. Marcinowice.
39-letni Piotr W., jak udało nam się ustalić, na przestrzeni ostatnich kilku dni chciał popełnić samobójstwo. Na miejsce wzywana była policja, mężczyzna jedną noc spędził w szpitalu psychiatrycznym. Po opuszczeniu placówki w brutalny sposób zamordował swojego rocznego psa.
- Podejrzanemu przedstawiliśmy zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem psa rasy husky o imieniu Keti, który należał do niego i jego partnerki. 39-latek udał się na strych, gdzie założył psu worek foliowy na głowę, następnie szczelnie owinął szyję czworonoga taśmą izolacyjną i zrzucił go z wysokości 3 metrów - mówi prokurator rejonowy, Marek Rusin. - Pies konał w wielkich cierpieniach.
Śledczy nie mają wątpliwości co do okrucieństwa z jakim działał mężczyzna. - Mieliśmy obawy, że ze względu na jego zachowanie, nieobliczalność, może on stanowić zagrożenia dla innych, dlatego zwróciliśmy się do sądu z wnioskiem o tymczasowym areszt. Piotr W. został zatrzymany na okres trzech miesięcy - dodaje szef prokuratury.
Przyczynę zgonu zwierzaka wyjaśni sekcja zwłok. 39-latek częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu. - Nie wiemy czy te próby samobójstwa były rzeczywiście próbami odebrania sobie życia czy jednak zwykłym pozoranctwem, by skłonić swoją byłą partnerkę do powrotu. Będziemy to sprawdzać - dodaje prokurator Rusin.
Piotrowi W., za zabicie ze szczególnym okrucieństwem psa grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)