[FOTO, WIDEO] Zablokują dk35 a jak to nie pomoże... "wysadzą wieżę"
Wracamy do tematu masztu telekomunikacyjnego, który powstał na prywatnej działce w Marcinowicach. 10 czerwca w świetlicy wiejskiej odbyło się spotkanie mieszkańców, władz gminy i dyrektora wydziału budownictwa Starostwa Powiatowego. Emocji nie brakowało.
W Marcinowicach, w samym centrum wsi zbudowana została wysoka na ok. 30 metrów wieża telekomunikacyjna, na której zawisnąć ma kilkanaście anten. Inwestycja powstała bez wiedzy oraz zgody mieszkańców, a decyzję w granicach prawa, wydało świdnickie Starostwo Powiatowe.
W poniedziałkowym spotkaniu uczestniczyło ponad 50 osób. Wszystkie nie kryły irytacji i zdenerwowania. Niepokój mieszkańców wzbudza przede wszystkim fakt postawienia masztu w bliskiej odległości od zabudowy mieszkaniowej, placu zabaw i szkoły. Nerwy wśród przybyłych wywołał także fakt braku obecności starosty, który ma przebywać na urlopie.
- Kto zagwarantuje naszym dzieciom, że będą bezpieczne i nie zachorują? Dlaczego nikt nas nie pytał o zdanie, a o całej inwestycji dowiedzieliśmy się po fakcie? Kto w ogóle ma wpływ na to, gdzie te wieże powstają? Może tak urzędnicy zamiast wydawać decyzje zza biurka, przejadą się w miejsca i zobaczą to na własne oczy- pytali mieszkańcy.
Wniosek o wznowienie postępowania, wstrzymanie wydanej już decyzji oraz ustalenie stron złożył wójt Stanisław Leń.
- Drodzy państwo. Decyzja wpłynęła do urzędu 24 sierpnia 2018 roku, wójt, czyli mój poprzednik miał 2 tygodnie na to, by się odwołać. Nie zrobił tego, i trudno mi dziś odpowiedzieć dlaczego. Wystąpiliśmy z wnioskiem do starostwa, czekamy na odpowiedź, ale mogę was zapewnić, że się nie poddamy. Jestem tym wszystkim tak samo zbulwersowany jak wy - podkreślał wójt Stanisław Leń.
- Wyjdziemy na drogę i jak będzie trzeba będziemy ją blokować. Może wtedy ktoś otworzy oczy. Jak to nie pomoże to wysadzimy wieżę w powietrze, ja wam to gwarantuję. Nie będzie tutaj masztu w Marcinowicach. Ja się tu urodziłem, i tu umrę, dlatego nie pozwolę, by ten maszt w środku naszej małej ojczyzny pozostał - mówił nie ukrywając zdenerwowania jeden z obecnych na sali mieszkańców.
Wśród pomysłów na rozwiązanie patowej sytuacji przyszedł ten, który skutecznie pomógł mieszkańcom osiedla Kolonia w Świdnicy zablokować postawienie masztu. Miasto udostępniło wówczas inwestorowi inną działkę, z dala od zabudowań. Sęk w tym, że cała sytuacja miała miejsce jeszcze w 2017 roku kiedy obowiązywały dużo bardziej restrykcyjne przepisy a sam inwestor nie zdążył ponieść żadnych kosztów. W przypadku Marcinowic sprawa się komplikuje, ponieważ maszt już stoi a same przepisy uległy znacznej liberalizacji.
- Dzwoniliśmy do pełnomocnika firmy, wysyłaliśmy mejle, na razie pozostało to bez odpowiedzi. Wysłaliśmy też list polecony. Wiadomo, że wszystko zależy od dobrej woli inwestora - dodał wójt.
Warto wspomnieć, że coraz więcej badań naukowych wskazuje, że promieniowanie elektromagnetyczne o wysokiej częstotliwości wykorzystywane w GSM może szkodzić zdrowiu. Koncern Vodafone w raporcie rocznym za 2018 r. wprost ostrzega akcjonariuszy: „Sygnały elektromagnetyczne emitowane przez urządzenia przenośne i stacje bazowe mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia”. Podobne protesty do tego w Lutomi czy Marcinowicach odbyły się m.in. we Włoszech czy Grecji.
Tymczasem 10 czerwca Ministerstwo Cyfryzacji rozesłało do dziennikarzy komunikat, w którym informuje, że przygotowano specjalny serwis, w którym obalane są mity na temat szkodliwości technologii 5G. KLIKNIJ
- Wiemy, że to będzie szkodzić naszemu zdrowiu i życiu, i nikt nie jest w stanie nas przekonać, że będzie inaczej. Zwłaszcza, że nikt tego nie kontroluje - mówiła jedna z mieszkanek.
Do tematu wrócimy.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)