Radni podejmą decyzję dot. dofinansowania metody in vitro w Świdnicy
Inicjatorom akcji "Popieram dofinansowanie do in vitro w Świdnicy' udało się zebrać 842 podpisy, które razem z projektem obywatelskiej uchwały trafią pod obrady rady miasta już 22 maja.
- Jestem inicjatorem pomysłu dofinansowania do in vitro w Świdnicy. Nie ukrywam, że zależy mi, aby w naszym mieście pojawił się taki program. To ogromna pomoc dla par, których starania o dziecko naturalną metodą nie przynoszą efektu z racji bezpłodności. Sama akcja jest dla nas bardzo ważna, chcemy tym pokazać radzie miejskiej, że Świdnica także jest w potrzebie dofinansowania, tak jak inne miasta w Polsce - mówi dla Doba.pl Anna Gromek - inicjatorka wydarzenia.
Nowa technologia jaką jest in vitro pomaga na całym świecie parom, które z różnych powodów zdrowotnych nie mogą w sposób naturalny spłodzić dziecka. Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego, powszechnie zwany rządowym programem in vitro, ruszył 1 lipca 2013 roku i miał potrwać do końca 2019 roku. Niestety, w 2016 roku rząd PiS stwierdził, że to za duże obciążenie dla budżetu i finansowanie zlikwidował. W zamian pacjentki otrzymały „dostęp” do naprotechnologii, metody naturalnego zajścia w ciążę opierającą się m.in. na obserwacji organizmu. W sieci próżno jednak szukać dziś miarodajnych wyników efektywności takiego leczenia, ponieważ rząd zaprzestał ich kontrolowania. I choć program kosztuje podatników ok. 100 milionów rocznie, to wiadomo jedynie tyle, że z ok. 600 par, które zgłosiły się w początkowej fazie trwania projektu, u 70 (czyli nieco ponad 8,5 proc.) potwierdzono ciążę. Dla porównania program in vitro kosztował ok. 260 milionów złotych. Z danych na kwiecień 2019 roku wynika, że urodziło się wówczas aż 22 tys. dzieci, przy czym pary wciąż mogą korzystać z zamrożonych zarodków.
- Są rzeczy ważne i są rzeczy ważniejsze. Dla mnie możliwość wspierania wszystkiego, co dotyczy zdrowia jest rzeczą priorytetową. Sam pomysł, aby dofinansować procedurę In vitro, szczególnie teraz, kiedy pary starające się o dziecko nie mogą liczyć na takie jak wcześniej wsparcie ze strony rządu uważam, że jest to dla samorządów bardzo ważne. Znam dzieci z In vitro, znam rodziny, które zdecydowały się, nie mogąc w inny sposób doczekać się potomstwa, na taką niełatwą przecież drogę. To cudowne dzieci, wspaniale się rozwijają. Przypomnę, że w Świdnicy propozycja wprowadzenia programu dotyczącego dofinansowania In vitro już kiedyś padła. Była to inicjatywa złożona przez klub radnych SLD, którego wtedy byłam członkiem. Sięgnęliśmy wtedy do wzorców częstochowskich, gdzie rozwiązania takie funkcjonują od lat. Coraz więcej miast decyduje się na ten krok, bo to rzecz wręcz cudowna móc wspomóc ludzi, którzy starają się o to, by mieć własne, biologiczne dzieci. Jeżeli radni będą skłonni taki projekt poprzeć, będę bardzo szczęśliwa i myślę, że wiele przyszłych mam także - mówiła w listopadzie prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
Od red. Zdjęcia zostały zrobione podczas grudniowej zbiórki podpisów w Galerii Świdnickiej.
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)