[WIDEO] Ktoś rozkopał grób szukając skarbów. Zaskakujące odkrycie na poniemieckim cmentarzu
Dziecięcy grób na ewangelickim cmentarzu, a w nim... głęboki otwór. Ktoś rozkopał poniemiecki pochówek prawdopodobnie w poszukiwaniu ukrytego depozytu. Na znalezisko natknęła się ekipa filmowa "History Hiking", która zgłosiła proceder szabru. Sprawę bada policja.
Do zaskakującego odkrycia doszło na poniemieckim cmentarzu ewangelickim w Modliszowie w gminie Świdnica na Dolnym Śląsku. Podczas nagrywania odcinków na kanał YouTube "History Hiking", ekipa filmowa natknęła się świeżo rozkopany pochówek. W grobie wydrążona była dziura o głębokości około pół metra.
Ekipa niezwłocznie wezwała na miejsce policję. Zdaniem Łukasza Kazka, dziennikarza historycznego z kanału "History Hiking", okrągła dziura jest najpewniej pozostałością po poniemieckim depozycie, na który natknęli się poszukiwacze skarbów.
- Niemcy opuszczając tereny Dolnego Śląska po przegranej wojnie w 1945 roku ukrywali w słoikach, kankach, kamiennych garnkach cenne pamiątki, biżuterię czy nawet złoto w charakterystycznych miejscach, niekiedy nawet w grobowcach. Nowi osadnicy wiedzieli o tym i, szukając wartościowych depozytów, plądrowali takie miejsca. Proceder szabru kwitnął przede wszystkim tuż po wojnie, ale do dzisiaj możemy natknąć się na ślady nielegalnych poszukiwań - mówi Łukasz Kazek.
Po zawiadomieniu przez YouTuberów, na miejsce przyjechał radiowóz oraz policyjni technicy, którzy zbadali pochówek. Policja wszczęła postępowanie w sprawie znaleziska. Prawdopodobnie poszukiwacze skarbów uszkodzili też nagrobek - pomnik został złamany.
Poszukiwanie ukrytych zabytków bez zezwolenia jest przestępstwem, za które grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Takie same kary grożą za znieważenie miejsca spoczynku zmarłego.
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)