[FOTO] Zakasał rękawy i kolejny raz posprzątał śmieci, które do lasu przywieźli inni
Zużyte opony, stary sprzęt gospodarstwa domowego, odpady komunalne- to wszystko ludzie wywożą w workach i porzucają w pod świdnickich lasach. Kolejny raz pracę za nich wykonuje społecznik i ekolog, Waldemar Woźniak.
- To co czasem spotykamy w lesie może spowodować utratę wiary w ludzi. Nie potrafię tego zrozumieć jak można tak po prostu wywieźć do lasu kilkaset kilogramów śmieci? Tu już nie mowa o butelce czy papierku po batoniku, ale o śmieciach wielkogabarytowych, o wielkiej górze opon samochodowych. Z drugiej strony pojawiają się ludzie, dzięki którym ta wiara wraca. I takim człowiekiem jest Waldemar Woźniak, który pomógł nam w posprzątaniu tego czego ktoś postanowił się pozbyć poprzez podrzucenie do lasu - opisują pracownicy Nadleśnictwa Świdnica.
Pan Waldemar, mieszkaniec Pszenna od lat sprząta okoliczne lasy czy miejscowości. Podziw budzi przede wszystkim determinacja społecznika, który cały swój wolny czas poświęca uporządkowaniu lasów czy pól z terenu powiatu świdnickiego.
Cały czas trwa zbiórka na samochód terenowy dla pana Waldemara. Ten. którego używał dotychczas, odmówił jakiś czas temu posłuszeństwa.
- Dlatego też postanowiliśmy oficjalnie BARDZO PODZIĘKOWAĆ za to, że można, że jest się chce. Za to, że można coś zrobić zupełnie bezinteresownie. Jeśli Wy również uważacie, że warto podziękować panu Waldkowi za to co robi przyłączcie się do zrzutki, w której zbierane są pieniądze na auto terenowe- mówią leśnicy.
Link do zrzutki: KLIKNIJ
fot. Bartłomiej Boncol, Nadleśnictwo Świdnica
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)