Sprawa tajemniczego morderstwa i samobójstwa z Grodziszcza do ponownego rozpatrzenia?

środa, 12.6.2019 08:54 15454 2

Do makabrycznego zdarzenia doszło 20 stycznia 2017 roku w godzinach porannych w Grodziszczu. 23-letni Martin Sz., spowodował wypadek na trasie Świdnica-Dzierżoniów. W wyniku zdarzenia kierujący poniósł śmierć. W miejscu jego zamieszkania ujawniono zwłoki 59-letniej babci mężczyzny. Jak się okazało, kobieta została w brutalny sposób zamordowana. Po blisko roku prokuratura zakończyła śledztwo. Teraz zgodnie z decyzją Prokuratury Krajowej będzie musiała kontynuować postępowanie przygotowawcze.

Przypomnijmy:

20 stycznia 2017 roku tuż po godz. 4.00 rano na trasie Świdnica – Dzierżoniów doszło do wypadku drogowego spowodowanego przez 23-letniego Martina Sz., mieszkańca wsi Grodziszcze. Chłopak zmarł w szpitalu, a kierowca drugiego pojazdu, w który wjechało BMW kierowane przez Martina S. był poważnie ranny. Policjanci, którzy przyjechali chwilę po godzinie 7.00 rano, by poinformować rodzinę o tragedii, w domu w Grodziszczu, ujawnili podpalone zwłoki. Na miejsce wezwano straż pożarną. Szybko okazało się, że to 59-letnia kobieta, babcia 23-latka. Śledczy przypuszczali wówczas, że mężczyzna najpierw zabił swoją babkę, a potem popełnił samobójstwo wjeżdżając w inny samochód. 

Ustalono, że przyczyną śmierci kobiety było wykrwawienie wewnętrzne oraz zachłyśnięcie krwią na skutek szeregu ran kłutych w okolicy szyi. Podejrzewamy, że nożem - mówił prokurator Marek Rusin. Kobieta już po śmierci została podpalona.

Prokuratura przyjęła trzy hipotezy: samobójstwa rozszerzonego, zabójstwa i nieumyślnego spowodowania wypadku oraz napaści na babcię oraz jej zabójstwo i ucieczkę Martina Sz., przed tym sprawcą. W toku prowadzonego postępowania śledczy wystąpili do biegłych różnych specjalności o wydanie ekspertyz. Pierwszą i trzecią hipotezę prokuratura wykluczyła. Najbardziej prawdopodobne wydawało się więc morderstwo. We krwi młodego mężczyzny wykryto niewielki ilości marihuany, w miejscu jego zamieszkania zabezpieczono małą ilość narkotyku. Biegły, który sporządził portret psychologiczny wskazał jednak, że 23-latek ze względu na palenie marihuany w sposób ciągły mógł mieć omamy, które doprowadziły do psychozy. I tę wersję prokuratura przyjęła jako najbardziej prawdopodobną.

Co zatem zdarzyło się w domu w Grodziszczu? Według śledczych feralnej nocy doszło do kłótni pomiędzy babcią a wnukiem. Wtedy Martin Sz., uderzył kobietę a ta zaczęła przed nim uciekać. Przed domem doszło do tragedii. Mężczyzna zadał nożem Barbarze Z., aż 9 ciosów. Śmiertelnym okazał się ten zadany prosto w serce. Sprawca przeniósł ciało zamordowanej 59-latki do domu, owinął je w dywan, polał benzyną i podpalił. W wyniku zgromadzonego materiału dowodowego śledztwo zostało zakończone umorzeniem.

Bliscy Martina Sz.,za pośrednictwem swojego pełnomocnika, złożyli zażalenie na decyzję świdnickiej prokuratury. Departament Postępowania Przygotowawczego uznał, że umorzenie śledztwa ws. podejrzanego 23-latka jest przedwczesne, a decyzja została wydana bez wyczerpania inicjatywy dowodowej i w oparciu o niekompletny materiał dowodowy. Prokuratura Krajowa nakazała więc kontynuowanie postępowania przygotowawczego.

- Akta tej sprawy znajdują się w Prokuraturze Krajowej, czekamy aż drogą służbową wrócą do nas i wtedy podejmiemy decyzję - mówi szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, Marek Rusin.

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

sobota, 15.06.2019 04:50
Niech krajowa przetrzepie akta prokuratury w Dzierżoniowie te wszystkie umar
zane .
Piku czwartek, 13.06.2019 10:25
Omamy to raczej nie po trawce. Chyba że syntetycznej.