Panika w sklepach, minister uspokaja
Nie ma planów dot. zamknięcia placówek handlowych na terenie Polski- uspokaja minister Jadwiga Emilewicz. Niestety, apele o zachowanie rozsądku nie trafiają do Polaków. Masowo wykupują ze sklepów m.in. towary o przedłużonej ważności.
Gigantyczne kolejki, brak mleka, papieru toaletowego, mydła, makaronów, kasz czy zupek chińskich - tak przedstawia się dzisiejszy obraz w marketach na terenie Świdnicy.
Dlaczego ludzie gromadzą zapasy? W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że równocześnie z zamknięciem od poniedziałku szkół i obiektów kultury, zamknięte zostaną również sklepy i galerie handlowe.
Te plotki dementują nie tylko szefowie resortów, ale i samorządowcy.
- Stanowczo dementuję pojawiające się #fakenewsy. Wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie! Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych! - napisała Jadwiga Emilewicz na Twitterze.
- Dementuję informację o rzekomym zamknięciu sklepów spożywczych!!! Placówki handlowe pracują normalnie. Apeluję o robienie zapasów w rozsądnych ilościach. We Włoszech limitowana jest ilość osób w sklepie. Zagrożeniem jest bowiem przebywanie w dużych skupiskach. Proszę o tym przede wszystkim pamiętać. Zdrowie jest ważniejsze niż zapas ryżu czy makaronu. A świdnicka woda z kranu doskonale nadaje się do picia - napisała prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)