W tym roku DACHPOL obchodzi 40-lecie istnienia
Firma DACHPOL świętuje w tym roku piękny jubileusz. Tak długa obecność na rynku to idealny moment do poznania historii tej firmy. Jak to się zaczęło?
DACHPOL to firma rodzinna z 40-letnią tradycją. Ryszard Duć, właściciel i założyciel DACHPOL-u zaczynał swój biznes w czasach PRL-u od zakładu produkcji dachówek betonowych, w hali wynajętej od rolnika w Strzelcach Świdnickich. Dzisiaj posiada 3 prężnie działające hurtownie w Kłodzku, Świdnicy oraz Jeleniej Górze i myśli o uruchomieniu kolejnej.
- Na przełomie lat 70-tych i 80-tych pracowałem w zakładzie remontowo-budowlanym, przy spółdzielni produkcyjnej, zajmując się nadzorowaniem budów i zaopatrywaniem ich w materiały budowlane– wspomina Ryszard Duć. - Już wtedy myślałem o założeniu własnego biznesu. W 1982 roku otworzyłem zakład produkcji dachówek cementowych wytwarzanych na ręcznych dachówczarkach. W tamtym czasie istniało wiele zakładów betoniarskich, ale nie było producentów dachówek cementowych. Wówczas siedziba firmy mieściła się w dzierżawionym obiekcie w Strzelcach Świdnickich. Dopiero 2 lata później przeniosłem firmę do nowo wybudowanego zakładu w Świdnicy przy ul. Kraszowickiej 62. Zajmowaliśmy się głównie produkcją dachówek, na które popyt wciąż rósł i nasza firma mogła się dzięki temu rozwijać. Prawdziwy przełom nastąpił w 1990 roku po zakupie mechanicznej dachówczarki taśmowej. Wzrost produkcji i możliwość wytwarzania nowoczesnego produktu umożliwiły poszerzenie działalności o handel pokryciami dachowymi innych producentów obecnych na polskim rynku. Na przestrzeni kolejnych lat sprzedaż zdominowała działalność firmy i w 2001 roku zakończyliśmy definitywnie produkcję dachówek. Sprzedaliśmy maszyny i skoncentrowaliśmy się na działalności handlowej. Ciekawostką może być fakt, że nasze maszyny i urządzenia zakupiła firma ukraińska z Krymu. Handel okazał się łatwiejszy od produkcji. Musimy pamiętać, że producentów obowiązywały i nadal obowiązują normy jakościowe. Przechodziliśmy szereg kontroli, a pamiętajmy, że zaczynałem w czasach PRL-u, czyli komunistycznej gospodarce niedoboru surowców.
Lata 2002 do 2004 to czas budowy oddziału przy ul. Noworudzkiej 7 w Kłodzku. Lokalizacja ta nie była przypadkowa. W tamtym czasie Kotlina Kłodzka notowała wzrost liczby turystów, a rekreacja i branża turystyczna prężnie się rozwijały. Przybywało prywatnych przedsiębiorstw, nastąpił rozwój bazy turystycznej i uzdrowiskowej.
7 lat później otworzyliśmy kolejny oddział, tym razem w Jeleniej Górze przy ul. Wrocławskiej 67, w miejscu, gdzie niegdyś mieściła się restauracja Galery.
Obecnie trwają prace nad otworzeniem kolejnego oddziału. Cieszę się, że pomimo trudnych czasów, udało mi się rozwinąć firmę od małego zakładu produkcyjnego, zatrudniającego zaledwie kilka osób, do trzech, a już wkrótce czterech hurtowni.
Wieloletnie doświadczenie i tradycja zostały doceniane przez specjalistów branży budowlanej. Wyspecjalizowana sprzedaż obejmująca handel pokryciami dachowymi przyniosła oczekiwane efekty.
Dzisiaj firma DACHPOL jest godnym reprezentantem wielu renomowanych producentów: WIENERBERGER, BOGEN, CREATON , BRAAS, ROTO, BUDMAT, IVT, DORKEN, VELUX, WERNER, ICOPAL, RUUKKI, CRH, RHEINZINK.
- 40-lecie to dobry okres do podsumowań i podziękowań – dodaje Ryszard Duć. - To doskonała okazja, by podziękować wszystkim tym, którzy do sukcesu firmy się przyczynili. Mojej śp. żonie Barbarze, która trwała przy mnie przez te wszystkie lata, rodzinie, pracownikom, klientom, partnerom biznesowym i przyjaciołom - to im należą się podziękowania, bez ich wsparcia nie byłoby DACHPOL-u. Wiele firm jako wskaźnik sukcesu pokazuje wyniki finansowe. Dla mnie sukcesem jest zespół pracowników i klientów, którzy od lat z nami współpracują. Znam historie wielu z nich, pamiętam jak razem z nami zaczynali swoje biznesy i, tak jak my, zmagali się z różnymi wyzwaniami. Dziś z dumą obserwuję, jak wspaniale rozwinęły się ich firmy. Cieszę się, że mogliśmy się wzajemnie wspierać i wciąż razem działamy.
DACHPOL - oddział Świdnica
ul. Kraszowicka 62
tel. 74 853 55 91