Kierowcaczwartek, 23.01.2020 16:15
Jak widzę przede mną lub za mną rejestrację ddz to zawsze mam stresa..
Buhahaczwartek, 23.01.2020 21:41
I bardzo dobrze ze masz stresa
Dinopiątek, 24.01.2020 07:37
Co tu ma do rzeczy DDZ. To brak doświadczenia z kierownicą z racji młodego wieku i co najważniejsze nie douczenie. To skutkuje wyprzedzaniem na skrzyżowaniach, jak to miało miejsce w tym przypadku. Baran za kółkiem młody czy stary, to taki sam baran
kierowcapiątek, 24.01.2020 06:25
Zawsze mnie zastanawiały te przepastne rowy o wymiarach transzei "wybudowane" przy poboczach. Informacja o drzewach na skrajni, widocznych z daleka są ,ale o głębokich okopach to już nie. Zdarza się bardzo często, że unikając poważniejszej kolizji na drodze i uciekając z kursu kolizyjnego lądujemy w takim rowie niszcząc dokładnie samochód, przy okazji i siebie też dobrze obijając. Dużo poruszam się po drogach Europy i widzę, że tam odwodnienie jezdni przeprowadza się w inny sposób.Nie ma okopów na poboczach. Może jakieś rury, dreny układane pod bardzo minimalnym obniżeniem terenu, na poboczu, za skrajnią.
Xczwartek, 23.01.2020 17:05
DDZ no i jasne
Johnczwartek, 23.01.2020 21:43
Co jasne buraku... Mistrz kierownicy się znalazł. Jak masz coś do ddz to masz problem
.piątek, 24.01.2020 10:58
Popieram... DDZ... Jak widzę te tablice to aż się zygac chce i nóż się w kieszeni otwiera
Komentarze (8)