[WIDEO] Coraz wyższe wydatki na oświatę w gminach. Samorządowcy debatowali o niedofinansowaniu oświaty
Z roku na rok wydatki gmin powiatu ząbkowickiego na oświatę wzrastają, a rządowa subwencja nie wystarcza na pokrycie kosztów. Strajk nauczycieli stał się przyczynkiem i punktem wyjścia do dyskusji samorządowców z powiatu ząbkowickiego o niedofinansowaniu oświaty.
Na konferencji w Stoszowicach pojawili się przedstawiciele powiatu ząbkowickiego (odpowiedzialnego za szkoły ponadpodstawowe) - wicestarosta Waldemar Wieja, Barda - burmistrz Krzysztof Żegański, Złotego Stoku - sekretarz Mirosława Słowiak i skarbnik Irena Biskupska, Ziębic - burmistrz Mariusz Szpilarewicz i dyrektor GCEiS Andrzej Regner oraz Stoszowic - wójt Paweł Gancarz i sekretarz Robert Sarna oraz dyrektor Szkoły Podstawowej w Budzowie z filią w Grodziszczu Irena Pachnicz.
Skrót konferencji w wideo:
Samorządowcy zgodnie podkreślali, że wydatki na oświatę wzrastają z roku na rok. Koszty z nią związane to na przykład wypłaty dla nauczycieli, dotacje dla szkół niepublicznych i stowarzyszeń, utrzymanie przedszkoli i żłobków, dowozy do szkół, utrzymanie budynków, media, czy prowadzone w nich inwestycje. Gminy na funkcjonowanie oświaty otrzymują rządową subwencję na każdego ucznia. Jednak z powodu coraz mniejszej liczby uczniów i wciąż rosnących kosztów, gminy muszą dopłacać do oświaty coraz więcej. W większości samorządów powiatu ząbkowickiego 30-40% wszystkich wydatków na oświatę dopłacają gminy z własnych budżetów. Odbywa się to często kosztem inwestycji i remontów.
Podczas spotkania samorządowcy zaprezentowali analizę kosztów, jakie gminy i powiat przekazują na oświatę (prezentacja - patrz galeria). To kwoty od kilku milionów do kilkudziesięciu, w zależności od wielkości gminy. Uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzali, że konieczna jest zmiana obliczania subwencji oświatowej, na przykład nie ze względu na ilość uczniów, ale na oddział (klasę) czy placówkę, lub jej podwyższenie.
Wójtowie i burmistrzowie przekonywali, że popierają nauczycieli, którzy powinni być bardzo dobrze opłacani. Wyrażono przy tym obawę, czy rząd przeznaczy odpowiednie środki na koszty związane z ewentualnym porozumieniem rządu i związkowców, czy też kolejny raz spadną one na samorząd, gdyż od wielu lat rząd systematycznie przekazuje gminom i powiatom coraz więcej zadań do realizacji, bez wystarczających środków na ich wypełnienie.
Przeczytaj komentarze (27)
Komentarze (27)