Wypadek na tyrolce. Interweniował LPR

7 Zobacz galerię

W sobotę 28 maja o godzinie 17.00 do stanowiska kierowania straży pożarnej w Ząbkowicach Śl. wpłynęło zgłoszenie o wypadku w parku linowym znajdującym się w Złotym Stoku w dawnym kamieniołomie.

Na miejsce zdarzenia zostały wysłane trzy zastępy straży pożarnej, w tym jeden podnośnik, dwie karetki pogotowia ratunkowego oraz policja. Po przybyciu ratowników okazało się, że  młodzi mężczyźni zderzyli się ze sobą podczas zjazdu na linach między półkami skalnymi kamieniołomu. Strażacy ewakuowali przytomnych poszkodowanych z jednego ze stanowisk i przekazali pogotowiu ratunkowemu.
U jednej z osób poszkodowanych obrażenia były na tyle poważne, że podjęto decyzję o jej transporcie śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala we Wrocławiu.

- Bardzo ubolewamy nad tym zdarzeniem, ale stało się to nie z naszej winy. Szkoda, bo my ze swej strony dokładamy wszelkich starań, żeby korzystanie z tyrolki było maksymalnie bezpieczne. Uczestnik nie dostosował się tutaj do zasad i zrobił krzywdę nie tylko sobie, ale i naraził kogoś. Każdy uczestnik przed rozpoczęciem zjazdu podpisuje deklarację uczestnictwa, gdzie wyraźnie oświadcza, że zapoznał się z regulaminem oraz że po odbyciu szkolenia będzie samodzielnie pokonywał trasy na swoją odpowiedzialność, respektując postanowienia zawarte w regulaminie. Wprowadziliśmy nawet konsekwencje za nieprzestrzeganie regulaminu – jeśli uczestnik nie stosuje się do zasad bezpieczeństwa to obsługa parku ma prawo do wykluczenia uczestnika z dalszego pokonywania tras.  Wszelkie wypadki  i  konsekwencje wynikające z nieprzestrzegania regulaminu mogą być pokrywane tylko z własnego ubezpieczenia uczestnika. Uczestnik zanim wystartuje ma szkolenie, dodatkowo informacje, tablice w języku polskim, angielskim, niemieckim, jak ma się zachować, że jest "stop", "upewnij się" i wszystkie inne zasady. Jeśli ktoś  przestrzega tych reguł, stosuje się do znaków, to korzystanie z parku jest bezpieczne – mówi Doba.pl  właściciel  tyrolki.