W Ząbkowicach Śląskich ktoś wrzucił do rzeki karton ze szczeniakami. Przeżył tylko jeden
W Ząbkowicach Śląskich nieznany sprawca wrzucił karton ze szczeniakami do rzeki. Przeżył tylko jeden psiak. Ząbkowickie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami szuka pomocy dla zwierzaka, jak również prosi o wszelkie informacje, które mogą doprowadzić do sprawcy.
fot: TOZ w Ząbkowicach Śląskich
Zdarzenie miało miejsce na moście przy ulicy Kłodzkiej. Ktoś bez skrupułów wrzucił do rzeki karton ze szczeniakami. Postronne osoby zauważyły pudło i zaczęły je wyławiać, niestety większość piesków się utopiła, przeżył tylko jeden.
-Ten jako jedyny zatrzymał się na kamieniu i to pozwoliło mu przeżyć. Był zimny jak lód. Cała noc był dogrzewamy termoforami, kocem elektrycznym. Karmiony strzykawką ze specjalnym mlekiem. Ma może ze 2 dni - mówią członkowie TOZ-u w Ząbkowicach Śląskich i proszą o pomoc - Czy ktoś ma suczkę karmiąca i pomoże nam uratować tego maluszka? Damy karmę, dla suki, później dla szczeniąt, opłacimy weterynarza, znajdziemy dom. Bardzo prosimy o pomoc. Kontakt Joanna 506 133 210.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prosi także o wszelkie informacje dotyczące zdarzenia lub sprawcy.
- Może ktoś rozpoznaje szczeniaka, może słyszał jak sąsiad chwalił się że wywalił problem do rzeki. Takie zachowanie musi być piętnowane , a sprawca powinien być ukarany. Jak coś wiesz napisz do nas! - apelują.
fot: TOZ w Ząbkowicach Śląskich
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)
To co napisałem życzę mu z całego serca
Mam nadzieję że czytałeś to D...u!
Trudno jednak nie widzieć obłudy, jeśli życzysz śmierci komuś kto zabił niewinne pieski, a nie przeszkadza Ci to, że:
-- jakiś baran w Dzierżoniowie tydzień temu zabił niewinną Gośkę z Pawłowic, bo już nie mogła z nim dłużej wytrzymać, a dostanie za tę najgorszą podłość maksymalnie leczenie psychiatryczne lub więzienie, a nie śmierć
-- każdy kotek lub piesek w dorosłości zabija czasem dla zabawy inne znacznie słabsze ssaki i nikt go za to nie zabija ani nie daje do więzienia.
Powinno się dążyć do ograniczania krzywdzenia zwierząt, ale znamy z historii wspaniałych opiekunów zwierząt, którzy bestialsko traktowali niewinnych ludzi, więc warto probować wyszkolonych przez prodków "zwierzęcych zwyrodnialców" edukować, leczyć lub izolować, ale nie zabijać lub życzyć smierci.
Teraz duzo sie zmienilo, czesto na dobre, ale warto pamietac, ze dzisiejsze pieski i kotki sa wsrod nas dzieki historii ich ciaglego mieszania, zostawiania najladniejszych i brutalnego zabijania niechcianych przez tysiace lat. I to wszystko przez wszystkich naszych przodkow.
Nie wszyscy, zwlaszcza wychowani z dala od wsi i ciaglej walki czlowieka o dominacje nad innymi zwierzetami, potrafia przyjac do wiadomosci te brutalna prawde.