Dolnośląscy właściciele i pracownicy sklepów obawiają się zakazu handlu w niedziele

sobota, 24.12.2016 08:59 1769 6

W ostatnich dniach coraz mocniej słychać głosy przeciwników wprowadzenia zakazu handlu w niedziele. Zgodnie z projektem, który wpłynął do Sejmu 2 września br., zakaz handlu miałby dotyczyć większości placówek handlowych – m.in. sklepów, stoisk, straganów, hurtowni, a nawet część stacji benzynowych.

Według prognoz PRCH, na zakazie handlu w niedziele najwięcej stracą przedsiębiorcy prowadzący działalność w centrach handlowych, w tym również franczyzobiorcy i prowadzący działalność w oparciu o umowę agencji. Czyli m.in. właściciele restauracji, kawiarni, punktów usługowych, a przede wszystkim sklepów z odzieżą i obuwiem, które stanowią ponad połowę sklepów w centrach handlowych. – Proponowane w ustawie rozwiązania będą wiązać się ze wzrostem kosztów – salony nie będą otwarte, a więc nie będą generować przychodów, natomiast nadal trzeba będzie ponosić koszt czynszu i eksploatacji – np. ogrzewania czy klimatyzacji. Zakaz handlu w niedziele może również spowodować redukcję etatów – obecnie zatrudniamy osoby pracujące tylko podczas weekendów. Pewna część pracowników będzie narażona na utratę pracy, m.in. studenci studiów stacjonarnych, którzy są dyspozycyjni tylko w weekendy – mówi właściciel Piano Fashion we wrocławskim Pasażu Grunwaldzkim.

Według szacunków PRCH, handel w niedziele stanowi aż 20% sprzedaży w centrach handlowych w skali tygodnia. Wprowadzenie zakazu oznaczało będzie konieczność zwolnienia od 19 000 do 20 000 pracowników – sprzedawców, ale również pracowników ochrony czy serwisu sprzątającego. – Jakakolwiek blokada handlu niesie za sobą konsekwencje ekonomiczne. Jeżeli dojdzie do zakazu, będę zmuszony zlikwidować dwa etaty, a straty w obrocie mogą wynieść od 10 do 15 proc. – mówi właściciel restauracji La Grotta. w Pasażu Grunwaldzkim.

Jak wynika z badania TNS, prawie trzy czwarte Polaków robi zakupy w niedziele, a liczba osób popierających możliwość robienia zakupów w te dni jest większa, niż optujących za ich zakazem. Świadczy o tym również petycja TAK dla otwartych niedziel, którą w ciągu zaledwie 20 godzin podpisało 75 tysięcy Polaków. Petycja jest głosem osób, które nie przychylają się do projektu ustawy, a jednocześnie poparciem dla mądrych zmian Kodeksu Pracy w kwestii dobrowolności pracy w niedziele. Osoby, które chcą przystąpić do akcji i złożyć podpis pod petycją, mogą to zrobić online na http://www.petycjeonline.com/tak_dla_otwartych_niedziel .

Szczegółowe informacje dostępne są na platformie akcji www.takdlaotwartychniedziel.pl oraz na Twitterze - @prchorgpl

 

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

Mama nie pracujaca w niedzielę czwartek, 29.12.2016 18:56
Jestem za zakazem handlu wspolczuje tym którzy pracuja i robią zakupy w niedzielę. Niedziela powinna byc dla rodziny :-)
ja poniedziałek, 26.12.2016 00:59
a kina to służba - gupku
Obywatel sobota, 24.12.2016 18:34
Jeżeli nasi kochani rządzący zakazują handlu w niedziele to powinno obowiązywać zakaz pracy wszystkich grup zawodowych a nie tylko handlowców. Niech wszyscy mogą spędzać czas niedzielny z rodzinami a nie iść gasić pożary czy ratować ludziom życie czy ich ochraniać.
niedziela, 25.12.2016 18:53
Debilne stwierdzenie!Tj.słuźba a nie praca!Pomyśl za nim coś głupiego napiszesz Obywatelu.
wioskowy gupek poniedziałek, 26.12.2016 00:58
po pierwsze primo - dlaczego kochani ?
a po drugie primo - przykłady bardziej prozaiczne - kawiarnie, kina, teatry, muzea, stacje benzynowe, nawet piekarze i drukarze - a księża to co - "święte krowy" - zakaz pracy i przebywać w niedziele z rodziną, niekoniecznie świętą
prowadząca wlasny sklep niedziela, 25.12.2016 23:32
Popieram w 100 %.handel to nie służba