Osuwisko w Janowcu badane i kontrolowane, ale skarpa nadal się przesuwa
12 maja w Urzędzie Miasta i Gminy w Bardzie odbyło się spotkanie w sprawie bezpieczeństwa oraz dalszych badań geologicznych osuwiska w Janowcu.
Wziął w nim udział burmistrz Krzysztof Żegański, pracownicy Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Wojewódzkiego oraz Państwowego Instytutu Geologicznego oraz pracownicy Urzędu Miasta i Gminy w Bardzie, jak również przedstawiciele Sołectwa Janowiec.
Janowiec to miejscowość malowniczo położona z wieloma atrakcjami do wykorzystania w promocji naszej gminy, m.in. sztolniami, co do których są plany, by udostępnić je do zwiedzania turystom, budując przystań dla kajaków i pontonów.
W pobliżu sztolni znajduje się jednak osuwisko zagrażające bezpieczeństwu przyległym terenom. Zagraża ono osunięciem się do rzeki, co może spowodować zalanie pobliskich gruntów, spowodować powódź oraz nieodwracalnie zmienić brzeg rzeki.
Osuwisko zostało już poddane wielu badaniom i analizom ze strony Państwowego Instytutu Geologicznego oraz Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, jest monitorowane od wielu lat i bez wątpienia jest ciekawym obiektem obserwacyjnym.
Ogólnie zakładano, że tego typu osuwiska występowały jedynie w Karpatach, ale okazało się, że kilka występuje też w Sudetach. Powstały za sprawą ruchów tektonicznych na strefach przecinających się uskoków tektonicznych, również współcześnie. Rejon Gór Bardzkich to murowce i piaskowce karbońskie, ich litografia sprzyja ruchom masowym, stąd też powstanie nielicznych osuwisk. Do tego dokłada się głębokie wcięcie doliny i konsekwentne opadanie warstw.
Osuwisko w Janowcu obserwowane jest od wielu lat, jednak nie zostało jeszcze naniesione na mapy. W 2012 roku była prowadzona eksploracja sztolni, jednak nie wykryto powiązania jej oddziaływania na osuwisko.
Szacuje się, iż osuwisko ma 8 m wysokości i składa się z następujących elementów morfologicznych: rowy rozpadlinowe, wybrzuszenia, wyraźnie zaznacza się czoło osuwiska. Na chwilę obecną nie pojawiają się nowe elementy. Duży wpływ na zmiany na obecność wody i gwałtowne zjawiska meteorologiczne, np. powódź w 1997 roku.
Badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wykonali trzy otwory do badań sondą, by stwierdzić, nijakiej głębokości zachodzą przemieszczenia. Wykonano mapę podłoża karbońskiego i przekroje geologiczne. Stosowano georadar i badania sejsmiczne, jak również skaning laserowy, by zbadać inwentaryzację morfologiczną oraz wykonano model terenu do dalszych prac. Zrobiono również nalot dronem i badania terenowe.
Występuje duża różnica poziomów pomiędzy poziomem rzeki a warstwami osuwiska. W 2014 – 2015 zanotowano małe zmiany przesunięć, ale już w 2015-2016 skarpa główna przesunęła się o 2 cm w stronę rzeki. Należy zwrócić uwagę, że mimo braku opadów wszystko równo się przesuwa.
W dalszej perspektywie będą prowadzone obserwacje geodezyjne i wgłębne, w planach jest wykonanie dwóch dodatkowych otworów, pogłębienie obecnych oraz instalacja czujników ciśnienia porowego w gruncie.
Osuwisko jest zagrożone niekontrolowanym osunięciem się, bezpośrednio do koryta rzeki. Nikt nie jest w stanie zapobiec temu zdarzeniu, można jedynie monitorować i gromadzić zaplecze sprzętu do szybkiego reagowania w przypadku katastrofalnego zjawiska.
Nie da się ustabilizować osuwiska, stąd też burmistrz Krzysztof Żegański zwrócił się z pytaniem do zgromadzonych osób, by wspólnie znaleźć środki oraz podjąć konkretne kroki, mające na celu wcześniejsze zdiagnozowanie niebezpieczeństwa.
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu zagwarantował ciągłość prac badawczych w celach naukowych, a przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego zagwarantowali wystosowanie odpowiednich pism dla źródeł finansowania diagnozy i bezpieczeństwa osuwiska w Janowcu.
Burmistrz Krzysztof Żegański zagwarantował szczególne monitorowanie tego miejsca, zaprosił do szerszej współpracy naukowo-badawczej oraz w ramach zapewnienia bezpieczeństwa.
UMiG Bardo, fot. główne janowiec.org
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)