Andrzej Konwiński – trener MKS-u Kluczbork powiedział: Stare koszmary powróciły. Spotkanie od początku dobrze się dla nas ułożyło, co więcej, w dalszej części mieliśmy sytuacje, aby złamać gospodarzy. Mieliśmy trzy sytuacje, po których powinna paść bramka, jednak nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Natomiast grający konsekwentnie i do samego końca gospodarze zdobyli w doliczonym czasie bramkę wygrywając to spotkanie. Gratuluję zespołowi, gratuluję trenerowi. Niestety, my choć bardzo chcieliśmy tutaj zdobyć punkty, zagrać solidne spotkanie, to przegraliśmy kolejny mecz z zespołem, który zagrał bardzo ambitnie.
Jerzy Cyrak – trener Górnika Wałbrzych powiedział: To zwycięstwo po raz pierwszy od dłuższego czasu daje nam inny układ tabeli, z czego się bardzo cieszę. To zwycięstwo pokazuje, że to nie jest koniec rozgrywek, a Górnik dalej gra o utrzymanie. Uważam, że zasłużyliśmy na nie, bo mecz trwa 90 minut, a czasami dłużej i tych sytuacji strzeleckich też kilka mieliśmy. Kto wie czy po strzale głową Tyktora piłka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej, a takie głosy do mnie dochodzą. Tak więc można było już wcześniej prowadzić. Wygrana przedłużyła nasze szanse i potwierdziła, że warto ciężko pracować i w dalszym ciągu walczyć o nasz upragniony cel.
Przypominamy: 3 maja na Stadionie 1000-lecia Górnik Wałbrzych pokonał MKS Kluczbork 2:1
źródło: Górnik Wałbrzych
