Parlamentarzyści PiS o decyzji PKW dotyczącej odrzucenia sprawozdania finansowego ich komitetu
W piątek, 6 września na placu Magistrackim w Wałbrzychu odbył się briefing prasowy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości subregionu wałbrzyskiego dotyczący decyzji Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu PiS. W konferencji wzięli udział posłowie na Sejm RP Ireneusz Zyska, Marcin Gwóźdź i Grzegorz Macko oraz senator RP Aleksander Szwed.
Państwowa Komisja Wyborcza podjęła decyzję w sprawie odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych, które przeprowadzono w październiku ubiegłego roku. O szczegółach opowiedzieli parlamentarzyści z okręgu wałbrzyskiego.
- Zacznę nietypowo. Niedawno wpłynął budżet na 2025 rok i widzimy, że jest to budżet trzech niechlubnych rekordów, rekordowego długu, deficytu i rekordowo niespełnianych obietnic wyborczych. Sam deficyt jest mniej więcej porównywalny z siedmioma latami rządów PiS. Minęło 200 dni, a my nadal nie możemy się doczekać słynnych "100 konkretów w 100 dni" - rozpoczął senator Aleksander Szwed.
Parlamentarzysta przywołał również fragment oświadczenia sędziego Wojciecha Sycha, wiceprzewodniczącego PKW, które złożył 29 sierpnia do protokołu posiedzenia.
- Chcemy poinformować o skandalicznej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która przekształciła się w partyjną Komisję Wyborczą pod naciskami Donalda Tuska. Została podjęta bezprecedensowa decyzja o pozbawieniu subwencji Prawa i Sprawiedliwości za działalność partyjną, przypominam największej polskiej partii niepodległościowej. W sondażach Koalicja Obywatelska nie odnotowuje wzrostu, a także nie ma rezultatów polityki obecnego rządu, poparcia społecznego, nie ma wspólnej decyzyjności, zatem potrzebne są igrzyska. Decyzja PKW została wydana z absolutnym naruszeniem przepisów prawa. Kodeks wyborczy wskazuje, że jeśli były jakiekolwiek uchybienia w sprawozdaniu finansowym komitetu wyborczego i nie przekraczają one jednego procenta, to PKW nie ma prawa cofnąć finansowania danej partii politycznej. Na takim poziomie do jednego procenta kampanię zakończyły praktycznie wszystkie partie polityczne, które uczestniczyły w wyborach do parlamentu. Decyzja jest bezpodstawna, padła na zamówienie polityczne Donalda Tuska. Mamy po prostu bezprawie, nie liczy się konstytucja i inne akty prawne. W związku z tym prosimy wszystkich wyborców i sympatyków o wsparcie nas w walce z likwidacją praworządności i demokracji. Te działania zaczynają przypominać zachowanie Łukaszenki na Białorusi. Zbieramy darowizny na działalność naszej partii politycznej. To nie jest prośba o wsparcie na zasadzie charytatywnego, tutaj jest potrzebna mobilizacja całego społeczeństwa, ponieważ zagrożona jest nasza wolność, niepodległość, demokracja. Jestem przekonany, że zarówno my, parlamentarzyści, jak i sympatycy, ludzie dobrej woli zmobilizują się, abyśmy zwyciężyli to zło, które nam wszystkim zagraża - wskazywał poseł Ireneusz Zyska.
- To, że decyzja PKW jest prawnie wątpliwa, to sędziowie w swoim stanowisku już wskazali. Ale chyba my wszyscy, Polacy czujemy, że dzieje się coś złego, że ta decyzja jest nieuczciwa. To wszystko jest po prostu moralnie nieuczciwe. Wiele się mówi o tym, że samorząd nie powinien mieć barw partyjnych i ja się tym zgadzam. Ale o tym, jak wyglądała ostatnia kampania, wszyscy chyba wiemy. I nie bez przyczyny za nami znajduje się magistrat. Wszyscy powinniśmy uderzyć się w pierś, a wy państwo doskonale wiecie, jak wyglądała ostatnia kampania i jak moralnie niesprawiedliwa jest ta decyzja PKW - podkreślał poseł Marcin Gwóźdź.
- Mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją w historii polskiej demokracji. Tak rygorystyczne decyzje dotyczące największej partii opozycyjnej, która próbuje być zniszczona przez rządzących. Podejrzewam, że ta sytuacja w przyszłości będzie opisywana jako przykład haniebnego działania. Darowizny wpływają szerokim strumieniem, każdy ma możliwość wpłacenia, instrukcja znajduje się na stronie internetowej naszej partii. Należy pamiętać, aby dochować wszelkich formalności. Nasza partia zamierza tę haniebną decyzję PKW oprotestowywać, sprawa trafi najpewniej do Sądu Najwyższego, mam nadzieję, że SN rozpatrzy i podzieli te argumenty, które kierownictwo naszej partii i my, parlamentarzyści dzielimy i o których informujemy opinię publiczną. Uważamy, że to, co się wydarzyło jest zagrożeniem dla naszej polskiej demokracji. Ta mobilizacja sympatyków, zwolenników i działaczy Prawa i Sprawiedliwości daje nam dużą nadzieję - zaznaczał poseł Grzegorz Macko.
/foto: doba.pl/
Dodaj komentarz
Komentarze (0)