Rektorzy akademickich uczelni medycznych apelują do rodziców - edukacja zdrowotna to rzetelna wiedza

wczoraj, 13 godz temu 0

Rektorzy akademickich uczelni medycznych apelują do rodziców, by zapisywali dzieci na lekcje edukacji zdrowotnej, choć nie będą one obowiązkowe. Jednocześnie uważają, że należy jak najszybciej wprowadzić regulacje, pozwalające wykorzystać potencjał tysięcy absolwentów zdrowia publicznego, którzy mogliby wspomóc system w obszarze edukacji i profilaktyki zdrowotnej.

Pierwszy dzień konferencji KRAUM „Edukacja zdrowotna, medyczna i humanizacja we współczesnym kształceniu kadr medycznych”, zorganizowanej na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu w dniach 22-23 maja br., poświęcony był profilaktyce i edukacji zdrowotnej. O tym, że mamy w tych obszarach wiele do nadrobienia, świadczą twarde dane. 

– Długość  życia oraz liczba zgonów możliwych do uniknięcia przez działania profilaktyczne to wskaźniki, w których Polska odbiega na niekorzyść od średniej w Unii Europejskiej – podkreśliła uczestnicząca w konferencji KRAUM przewodnicząca senackiej komisji zdrowia, dr Beata Małecka-Libera. – Wiele mówi się o tym, że brakuje u nas kadry medycznej, ale jednocześnie kształcimy całą grupę ludzi, których dotychczas ścieżka kariery nie jest w pełni wykorzystana. Są to absolwenci zdrowia publicznego, którzy mają wszelkie kompetencje do tego, by pełnić rolę koordynatorów i edukatorów w systemie.

Senator poinformowała, że w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad regulacją zawodu profilaktyka. Dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu dr hab. Łukasz Rypicz dodał, że w obecnym stanie prawnym gruntownie wykształcony i kompetentny absolwent zdrowia publicznego nie mógłby po studiach prowadzić w szkołach zajęć z edukacji zdrowotnej. Musi dodatkowo zdobyć uprawnienia pedagogiczne.

– Edukacja zdrowotna to wiedza, a wiedza to bezpieczeństwo – powiedział dr hab. Łukasz Rypicz. – Żałujemy, że ten ważny przedmiot wchodzi do szkół w formie fakultatywnej. Jako społeczność akademicka apelujemy do rodziców, by pozwolili dzieciom uczestniczyć w tych zajęciach. Wiemy, że przyniesie to prawdziwe korzyści. Jednym z przykładów jest Szwecja, gdzie wprowadzono edukację zdrowotną do programu nauczania wiele lat temu i są tego efekty – znacznie zdrowsze społeczeństwo.  

Nie czekając na nowe regulacje prawne, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu chce wesprzeć merytorycznie obszar edukacji zdrowotnej. Pracownicy uczelni opracowali podręcznik dla nauczycieli tego przedmiotu. Publikacja zawiera zagadnienia zgodne z podstawą programową, omówione w przystępny sposób, dostosowany do percepcji uczniów, ale oparte wyłącznie na rzetelnej wiedzy naukowej.

Język komunikacji zróżnicowany ze względu na odbiorców jest niezmiernie istotny nie tylko w szkołach. Jak skutecznie docierać do pacjentów z informacjami, które często są dla nich trudne emocjonalnie? To jeden z kolejnych tematów, o których we Wrocławiu przedstawiciele uczelni medycznych z całego kraju będą dyskutować w kolejnym dniu konferencji, w piątek 23 maja.

– Jako uczelnie medyczne mamy do spełnienia misję wykształcenia kadry medycznej i wyposażenia jej w różnorodne kompetencje – wyjaśniała prorektor ds. studentów i dydaktyki Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prof. Agnieszka Piwowar. –  Chodzi także o kompetencje społeczne, dlatego jako środowisko podkreślamy wagę humanizacji medycyny i empatii w kontaktach z pacjentem. Dotyczy to nie tylko lekarzy, ale wszystkich zawodów medycznych, bo w procesie leczenia uczestniczą wielodyscyplinarne zespoły, złożone z lekarzy, pielęgniarek i położnych, farmaceutów, fizjoterapeutów, dietetyków. Ważna jest umiejętność wzajemnej współpracy, której także musimy uczyć już na studiach.

Trudne rozmowy w praktyce lekarskiej, godność pacjenta geriatrycznego i holistyczne podejście do pacjenta – to główne tematy panelu dotyczącego humanizacji medycyny. 

– Jest coś smutnego w tym, że musimy wracać do dyskusji o humanizacji i empatii; przez wiele lat żyłem w przeświadczeniu, że są one wartością domyślną w zawodzie lekarza – zauważył prowadzący panel dr hab. Robert Zymliński, prof, UMW, dziekan Wydziału Lekarskiego UMW. – Jednak czasy się zmieniają, nie tylko dlatego, że zmienia się wrażliwość społeczna, ale także z powodu języka, obowiązującego w systemie. Nie mówimy o człowieku, chorobie i cierpieniu, ale o „świadczeniobiorcach” i „świadczeniodawcach” oraz o „procedurach”, bo taki język wymusza płatnik. Dlatego wielu z nas „udziela świadczeń medycznych”, a nie leczy. Chcemy to zmienić i wyposażyć przedstawicieli zawodów medycznych w odpowiednie kompetencje do tego, by potrafili przekazać pacjentowi i jego bliskim rzetelne i prawdziwe informacje, nawet gdy dotyczą sytuacji krytycznych, a jednocześnie nie odbierali chorym nadziei i szanowali godność człowieka.

Rektorzy uczelni medycznych poruszyli także kwestie bezpieczeństwa na uczelniach.

– Stały się one znowu aktualne w obliczu wstrząsających wydarzeń w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Krakowie i na Uniwersytecie Warszawskim – powiedział przewodniczący KRAUM prof. Wojciech Załuska, rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Musimy mieć poczucie bezpieczeństwa i pracujemy nad rozwiązaniami, które nam je zapewnią.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek