Wiszący most w Zagórzu znika w oczach. Co na to mieszkańcy?
W Zagórzu Śląskim trwa rozbieranie mostu, który jest symbolem tego miejsca. Jego likwidacja budzi kontrowersje. Dla jednych mieszkańców miejscowości jest to konieczne ze względów bezpieczeństwa. Inni natomiast uważają, że most powinien zostać wyremontowany, ale nie niszczony.
- Mieszkam tu od kilkunastu lat. W tym czasie niewiele robiło się z mostem, który może atrakcyjnie wygląda, ale jest bardzo niebezpieczny, a skoro chcemy aby nasze jezioro było atrakcyjne turystycznie, musi tu być bezpiecznie - mówi Anna z Zagórza Śląskiego.
- Prawdą jest, że Jezioro Bystrzyckie znane jest własnie z dwóch rzeczy - mostu i zapory wodnej. Most nam zabierają, a projekt nowej kładki mnie nie przekonuje - dodaje pani Jadwiga.
Decyzja o likwidacji mostu została podjęta jeszcze w zeszłym roku. Zaprezentowany projekt przypadł do gustu wielu mieszkańców. Dzisiejsze głosy niezadowolenia są jednak słyszalne i komentowane także przez zwolenników zmian.
- Jakie to ma znaczenie pod kątek turystycznym. Most był niebezpieczny. Ciągle go zamykano, a przejście z jednego brzegu na drugi jest nam bardzo potrzebne. Nowe rozwiązanie da nam bezpieczeństwo, mobilność, a to sprawi, że miejsce stanie się również bardziej atrakcyjne turystycznie. Naprawdę nie rozumiem twierdzeń, że to koniec turystyki w Zagórzu - mówi Katarzyna z Dziećmorowic, która przyjechała do Zagórza pokazać dzieciom most. - Tak to prawda. Chciałam, żeby go zobaczyli zanim zniknie na zawsze - dodaje.
Pokazuje to, że pomimo głosu poparcia za zmianami, sentyment wciąż pozostaje.
- Oczywiście, że sentyment jest duży. Most tu był odkąd pamiętam, ale przecież musimy się rozwijać. Skoro nie da się go naprawić, trzeba zbudować nowy - tłumaczy pani Katarzyna.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)