Pacjent wypadł z karetki - zapadł wyrok w Sądzie Okręgowym w Świdnicy

dzisiaj, 12 godz temu 5671 0

Zapadł wyrok w sprawie tragicznego zdarzenia, które miało miejsce 11 stycznia 2020 roku około godz. 21.40 na drodze krajowej nr 35 w okolicach Komorowa pod Świdnicą. Mężczyzna wypadł z karetki i zginął pod kołami jadącego za pojazdem sanitarnym samochodu. Czytaj: Pacjent wypadł z karetki i zginął. Sprawę bada prokurator.

- 54-letni dzierżoniowianin zgłosił się tego dnia do Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie, informując, że dwa dni wcześniej został pobity. W wyniku konsultacji lekarskiej skierowano go na oddział neurochirurgii szpitala w Wałbrzychu. Podczas przewożenia pacjenta drzwi się uchyliły, wydostał się na zewnątrz i upadł na jezdnię wpadając wprost pod koła jadącego za karetką samochodu dostawczego.  Nie wiadomo jeszcze, czy przewożony w pozycji siedzącej mężczyzna wypadł czy wyskoczył z karetki, czy pojazd był prawidłowo zabezpieczony. Prowadzimy w tej sprawie postępowanie dotyczące narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, w kontekście zabezpieczenia tego pacjenta w karetce pogotowia oraz w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci na skutek wydostania się z karetki, a także sprawdzenia, czy rzeczywiście został wcześniej pobity - informował w 2020 r. świdnicki Prokurator Rejonowy Marek Rusin

W związku z zaistniałym wypadkiem na ławie oskarżonych zasiadł lekarz oraz pielęgniarka. Sąd Okręgowy w Świdnicy na początku lipca 2024 r. wydał wyrok w tej sprawie i uniewinnił oskarżonych. 

- 2 lipca 2024 r. zapadł wyrok w tej sprawie na mocy którego Sąd Okręgowy zmienił wyrok  Sądu Rejonowego w Świdnicy z dnia 28 grudnia 2023 r. sygnatura akt VI K 845/21 w ten sposób, że uniewinnił oskarżoną  od czynu przypisanego jej w punkcie I części dyspozytywnej wyroku,  w pozostałej części zaskarżony wyrok Sądu Rejowego został  utrzymany w mocy - przekazała Doba.pl sędzia Magdalena Mroczkowska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy.  

Obrońca pielęgniarki podkreśla, że sąd podzielił stanowisko obrony, że w tej sprawie, wobec znanych załodze karetki okoliczności, stanu zdrowia pacjenta, jego zachowania, nie do przewidzenia było podjęcie przez niego działań autodestrukcyjnych, a sama możliwość wyskoczenia przez pacjenta z jadącego pojazdu jest zdarzeniem trudnym do przewidzenia.

- Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło późnym wieczorem 11 stycznia 2020 roku na drodze między Świdnicą a Wałbrzychem. 53-letni pacjent przewożony był transportem sanitarnym ze szpitala w Dzierżoniowie do szpitala w Wałbrzychu na oddział neurochirurgii, w celu wykonania zleconej konsultacji neurologicznej.  W czasie jazdy, z nieustalonych przyczyn pacjent otworzył tylne drzwi karetki i wypadł z niej. Mężczyzna wpadł pod nadjeżdżający z tyłu samochód. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Świdnicka prokuratura oskarżyła w tej sprawie lekarza z izby przyjęć dzierżoniowskiego szpitala oraz pielęgniarkę kierującą transportem sanitarnym. Pielęgniarka usłyszała dwa zarzuty - umyślnego narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci tego pacjenta. Zarzuty te oparto na ustaleniu, że w czasie transportu, pielęgniarka zajęła miejsce obok kierowcy a nie w przestrzeni tylnej, przeznaczonej do przewozu pacjentów. Z kolei lekarzowi, który wystawił skierowanie na transport pacjenta do Wałbrzycha, prokurator postawił zarzut umyślnego narażenia pacjenta na doznanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dopatrując się jego winy w tym, że zlecił transport pacjenta w pozycji siedzącej, nie przewidując możliwych skutków tej formy transportu. Po prawie dwuletnim procesie, podczas którego przeprowadzono dowód z kilku opinii biegłych – w tym opinię zespołową Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, Sąd Rejonowy w Świdnicy uniewinnił lekarza wystawiającego zlecenie transportu sanitarnego, natomiast pielęgniarce przypisał winę za nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta uznając, że zajęcie przez nią podczas transportu miejsca obok kierowcy a nie obok pacjenta, miało związek przyczynowy z tym, że pacjent samodzielnie otworzył tylne drzwi karetki i wydostał się na zewnątrz. Po wniesieniu apelacji przez prokuratora i obrońcę oskarżonej pielęgniarki, Sąd Okręgowy w Świdnicy wyrokiem z dnia 2 lipca 2024 r. utrzymał w mocy wyrok uniewinniający lekarza oraz zmienił wyrok sądu pierwszej instancji skazujący pielęgniarkę i uniewinnił ją od wszystkich przedstawionych zarzutów. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko obrony, że w tej sprawie, wobec znanych załodze karetki okoliczności, stanu zdrowia pacjenta, jego zachowania, nie do przewidzenia było podjęcie przez niego działań autodestrukcyjnych a sama możliwość wyskoczenia przez pacjenta z jadącego pojazdu jest zdarzeniem trudnym do przewidzenia, skrajnie nietypowym, którego w praktyce nie sposób przewidzieć. Sąd zwrócił również uwagę na to, że pomiędzy tym, że pielęgniarka nie przebywała razem z pacjentem w przestrzeni przeznaczonej dla przewozu pacjenta a zachowaniem samego pacjenta nie można ustalić bezpośredniego związku przyczynowego, co wyłączało przypisanie jej winy w postaci nieumyślnego spowodowania śmierci. Tym samym, oboje oskarżeni zostali oczyszczeni ze wszystkich zarzutów - mówi Doba.pl adwokat Arkadiusz Łebek.

 O stanowisko poprosiliśmy również Szpital Powiatowy w Dzierżoniowie. Czekamy na odpowiedź.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek