Początek końca Straży Miejskiej Dzierżoniowa?
We wtorek 17 lutego w Dzierżoniowie obradowała Komisja Spraw Obywatelskich i Porządku Publicznego. Głównym tematem spotkania była działalność Straży Miejskiej Dzierżoniowa.
O statystykach, głównych działaniach i założeniach dzierżoniowskiej straży miejskiej na bieżący rok informował radnych zaproszony na komisję komendant Andrzej Mich.
Z przekazanych informacji wynika, że ponad 1.000 interwencji straży było związanych z porządkiem i ładem publicznym, co stanowi 63% czasu pracy strażników. Są oni obecni także pod szkołami oraz udzielają pomocy prawnej, gdy inna jednostka straży miejskiej z Polski prosi ich o pomoc, gdy np. chce ustalić sprawcę, który złamał przepisy ruchu drogowego i został złapany przez fotoradar.
Radni po wystąpieniu komendanta przekazywali swoje uwagi dotyczące pracy strażników miejskich. Wskazywali na problemy, między innymi tego typu, że nie zawsze można się dodzwonić i zgłosić interwencję, a strażnicy nie są widoczni w miejscach newralgicznych, a szczególnie na dzierżoniowskich osiedlach oraz że słabo egzekwowane jest sprzątanie psich odchodów. Członkowie komisji szczegółowo pytali, jak wygląda sprawa bezdomnych zwierząt i jaka jest procedura postępowania w tej sprawie w dniach roboczych i w weekendy.
Z naszych informacji wynika, że część dzierżoniowskich radnych jest za likwidacją straży miejskiej. Jednak badają oni obecnie grunt, czy zdołają w tej kwestii uzyskać potrzebną większość głosów.
Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.
Komentarze (94)
Pasowały by godziny urzędowania ! , ;-)
https://www.youtube.com/
user/TVBigos/videos
Zakres działania SM jest dużo większy.Czyżby radni tego nie wiedzieli?Uczą się?Po wyborach?
Moi Drodzy.Ten artykuł(sprawozdanie?) ma określony cel.To właśnie jest owo"badanie gruntu" .W przeszłości takie spotkania były kontrolą pracy jednostek podległych.W tym roku dorabia się do tego historię.Dlaczego?Ano właśnie..Szukaj wyborco,a znajdziesz...
Widać nie pasowała i m obecność kamery ....Posiedzieli,pogadali ..podumali...i na tym się skończyło