Ogłoszenia
- + DODAJ OGŁOSZENIE >>>>
- Praca dla instruktora nauki jazdy
- Praca w UM Piława Górna
- OSiR Dzierżoniów: praca - elektryk/konserwator
- PILNE! - Praca dla diagnosty lub diagnosty-mechanika
- Deska dachowa RAUSPUND - PROMOCJA!
- Szukamy archiwalnych fotografii i skanów przystanków z Powiatu Dzierżoniowskiego!
- PRACA - Inspektor ds. Kontroli Jakości
- PRACA - Pielęgniarka
- PRACA - Spawacz
- PRACA - Spawacz manualny
- PRACA - Magazynier
- PRACA - Elektromechanik
- PRACA - Operator CNC
- PRACA - Tokarz / Frezer
- Sprzedam - OPEL ASTRA H 1.6
- SPRZEDAM mieszkanie w Dzierżoniowie
- SERWIS KOMPUTEROWY KOMP247.PL Dzierżoniów – Kościelna 6B –SPRAWDŹ TO!
- PRACA - Wysokie zarobki. Różne stanowiska
- Do sprzedania dom jednorodzinny z częścią usługową
- Finansowanie okularów przez NFZ: Jakie kwoty przysługują dzieciom i dorosłym
- Sprzedam działkę w Jaźwinie
- Kamienie ogrodowe - Sprzedaż GRYSU - białe kamyczki
- Korekcyjne szkła przeciwsłoneczne od 238 zł w Optyka Deka w Rynku w Dzierżoniowie
- Pomoc drogowa - tel. 609 671 814 [WIDEO]
- TAXI BIELAWA
- TUSZE I TONERY najtaniej w Polsce
- PRACA - specjalista ds. sprzedaży
- INTERNET RADIOWY!
Przetargi
i Obwieszczenia
Komentarze (20)
Przywieziono mnie do szpitala na izbę przyjęć i od razu zaprowadzono do pokoju. Po chwili przyszła młoda Pani doktor, przywitała się podając swoje nazwisko i imię. Po badaniu wyszła i przyniosła mi tabletki. Zaproponowała mi pozostanie na noc na obserwacji.
Nie, nie, nie myśl czytelniku, że opisuje tak Izbę Przyjęć Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie. Opis dotyczy jednego ze szpitali w centrum Austriackich Alp. To po co opisywać takie zdarzenia? Opis ten pokazuje jak może być w szpitalu a poniżej moje doświadczenia z Izby Przyjęć Powiatowego Szpitala w Dzierżoniowie z dnia 31 sierpnia 2014 roku.
Jest rok 2014
Jest godzina 19:00 gdy znajoma upadając poczuła silny ból po prawej stronie. Zadeklarowałem podwiezienie do szpitala, gdzie udała się wraz z koleżanką. Zostawiłem obie Panie pod Izbą Przyjęć o godz. 19:30. Poinformowałem jednocześnie, aby Panie po załatwieniu sprawy przedzwoniły, to je odbiorę i podwiozę do domu.
Minęła 21:30 a ja nie mam żadnej informacji. Przedzwoniłem z pytaniem jak długo może to jeszcze potrwać. W odpowiedzi dowiedziałem się, że jest kolejka i jeszcze to może potrwać, z tym że obie Panie uważają to jedynie za przewlekłość udzielania świadczeń zdrowotnych, gdyż pacjenci siedzą na poczekalni a lekarze nie przyjmują na Izbie Przyjęć. Nie bardzo chciało mi się wierzyć, więc postanowiłem podjechać i zobaczyć jak faktycznie to wygląda. Po wejściu na pierwsze piętro gdzie jest Izba Przyjęć przywitały mnie krople zaschłej krwi na podłodze przy jednym z krzeseł. Na moje pytanie w rejestracji co jest powodem załatwiania pacjentki ze złamanym żebrem w tak długim czasie, otrzymałem odpowiedź abym pytał lekarza gdyż to od niego zależy. Poprosiłem o kontakt z lekarzem. Odpowiedź, jak przyjdzie to się Pan spyta. Ponieważ zbliżała się już godzina 22:00 a więc 2,5 godziny oczekiwania, pacjentka poprosiła o wydanie zdjęć RTG. Tego jej odmówiono a przybyły jak sądzę po informacji telefonicznej lekarz na moje pierwsze pytanie o podanie nazwisko oświadczył, że nie musi tego czynić. Oczywiście atmosfera w tym momencie stała się troszkę nerwowa, lecz nie odbiegała od przyjętych norm grzecznościowych.
Po godz. 22:15 po kolejnej interwencji w sprawie niedopuszczalnego i niepotrzebnego oczekiwania do akcji wkroczyła Pani pielęgniarka. Ponieważ odmówiła podania swojego nazwiska mogę ja jedynie opisać jako pani w okularach. Tą akcją tej Pani było stwierdzenie, że jak dalej będziemy dyskutować to wezwie policję. Poprosiłem o wezwanie, gdyż to pozwoliłoby udowodnić o której godzinie pacjentka czeka na zakończenie wizyty na izbie przyjęć. Już z czystej ciekawości przedzwoniłem do KPP w Dzierżoniowie, gdzie na moje pytanie poinformowano mnie, że nikt nie zgłaszał interwencji na Izbę Przyjęć Szpitala w Dzierżoniowie. Jak dowiedziałem się od innych oczekujących ta Pani pielęgniarka w ten sposób „uspokaja” zdenerwowanych długim oczekiwaniem pacjentów. Jednym z nich była Pani z krwawieniem po upadku, którą przywiozła siostra z mężem Hiszpanem. Państwo Ci interweniujący kilkakrotnie bez skutku zostali ”przywołani do porządku” przez pielęgniarkę w okularach poprzez zastraszaniem wezwania Policji. Jedynie na co się zdecydowali, to napisali skargę i włożyli ja do skrzynki z opiniami na tzw. ”poczekalni” NARESZCIE po 3 godzinach i 15 minutach zbolała, zdenerwowana pacjentka otrzymała zdjęcia prześwietlenia i kartę informacyjną Izby Przyjęć. Po podwiezieniu do domu powiedziała „Dobrzy lekarze”, wyleczyli mnie od jakiejkolwiek dobrowolnej wizyty w Izbie Przyjęć Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie.
Jest rok 2017
Z bólem gardła uniemożliwiającym przełykanie udałem się w sobotę do Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie, który obecnie świadczy nocną i świąteczną opiekę zdrowotną. Już po wejściu, w korytarzu zobaczyłem ogromny tłum ludzi oczekujących na przyjęcie. Były to zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci w tym całkiem małe. Po zarejestrowaniu się okazało się że jestem 25 w kolejce!!! A lekarz na razie nie przyjmuje ponieważ robi USG na jednym z oddziałów szpitalnych. Po 40 minutach kolejka rusza aby po kolejnych 20 minutach znów stanąć – powód ten sam USG.
Po dwóch godzinach oczekiwania i małych *****ch w kolejce, oczekujący zaczynają się buntować. Szybko okazuje się, że zamiast dwóch lekarzy przyjmuje jeden – drugi jest na zwolnieniu. Panie w rejestracji, nic nie wiedzą i nic nie mogą. Odsyłają do Pani Mikus, ale nikt nie wie gdzie jest, czy jest, jaki jest numer telefonu. Atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa, niektóre dzieci zasypiają leżąc na krzesłach, inne płaczą i krzyczą … pielęgniarki zamawiają sobie w tym czasie jedzenie z restauracji Rodos. Zdesperowani ludzie postanawiają wezwać karetkę pogotowia do szpitala!!! To zaczyna przynosić w końcu skutek. Okazuje się że rodzice z dziećmi zostaną przyjęcie w szpitalu w Bielawie. Reszta musi czekać. Po czterech godzinach oczekiwania udało mi się skorzystać opieki zdrowotnej w sobotę. Miły lekarz wypisał mi receptę i marze o tym aby nie chorować.
Powracamy do początku artykułu. Czy przedstawione zachowanie młodej Pani doktor wynikało z nakazu lub tego kto jest szefem placówki? Myślę, że nie. Dla mnie to tzw. kultura i obowiązkowość wobec chorych ludzi potrzebujących pomocy. Proszę zauważyć, że dwa opisane zdarzenia maja odległa datę czyli rok 2014 i rok 2017 a jednak zachowanie personelu mającego za główne zadanie pomóc chorym jest takie same, czyli według mnie lekceważące osoby chore. Jak ustaliliśmy oba zdarzenia zaistniały w czasie kiedy dyrektorem były inne osoby. A więc gdzie szukać przyczyny? Według mnie należy poprzez dyrekcje Szpitala przywołać do porządku osoby, które w ten sposób traktują chorych, lub po prostu zwolnić je. Moje subiektywne odczucie jest takie, że osoby te za jedyny cel mają uzyskanie jak najwyższego wynagrodzenia pozostawiając chorych na podporządkowany sobie i swoim celom nieuzasadniony czas oczekiwania na pomoc czy konsultacje lekarską. Zachowanie tzw „pani rejestratorki” jest skandaliczne. Nawet w momencie kiedy odmawia podania swojego nazwiska, gdyż jak twierdzi posiada etykietkę /nie identyfikator/ i każdy może przeczytać jak się nazywa.
W celu zapewnienia nam wszystkim lepszej opieki polecam wszystkim przyjrzeć się własnemu postępowaniu - większość ludzi zjawiających się czy to na izbach przyjęć, czy w soboty/święta w POZach jest tam bezpodstawnie, przedłużając przyjęcie osób, które rzeczywiście potrzebują opieki. Zaznaczę, że nie mówię o znajomej po upadku, tylko apeluję o ogólny rozsądek.
Polecam również wszystkim ciągle narzekającym zapoznać się z rzetelnymi informacjami na temat tego, jak wygląda praca medyków przy aktualnych brakach kadrowych.
dla niepoznaki nazywane składkami to jest pięka sprawa :) . Jeśli pieniądze
trwoni się na 500+ albo inne socjalistyczne wynalazki to potem na szpital
brakuje. 200 tyś zł to śmieszna kwota porównując np. do 100 mln zł które
poszły na remont cmentarza żydowskiego, 300 mln zł które poszły na muzeum
polin, 350 mln zł na LG chem pod Wrocławiem albo 2 miliardy na propagandę dla
telewizji "polskiej". Dalej głosujcie na komunistów to dadzą wam wszystko za
darmo i będziecie mięli raj jak za Gierka.
przeznaczyć 2 miliardy zł które poszły na darmową telewizję publiczną na
szpitale zamiast na propagandę TVP. To łatwo policzyć że każdy szpital z
tego tysiąca otrzymałby 2 miliony złotych. Pieniądze nie rosną na drzewach
jak się wydaje rocznie 40 miliardów złotych na 500+ albo 10 mld na 13 emeryturę
to potem brakuje na szpitale, z pustego nawet naczelnik państwa nie naleje.
lub lekaza,wiec wypij sobie to piwko i pie..dol DALEJ TE TWOJE ROZUMOWANIE.Mieszkam za granica "sraczki" nie mam,ale jest ciezko.Mimo tego przesylam Pozdrowienia,zyczac ZDROWIA
Zwykli biedni obywatele mają łożyć? Przecież i tak łożą wszyscy w podatkach i zusach!
Niech wielmożni biznesmeni łożą im wyślijcie konto szpitala! Wyślijcie też władzom Miasta, Gminy i Powiatu. A odczepcie się proszę ode mnie biednego obywatela od pierwszego do pierwszego. :(