Pierwszy pociąg w Bielawie w przyszłym roku
Po 40 latach kolej wróci do Bielawy. Pierwszy pociąg odjedzie stamtąd w 2017 r. Przystanki będą znajdować się przy byłych dworcach PKP tj. Bielawa Wschodnia i Bielawa Zachodnia. Pociąg będzie kończył bieg w okolicy zbiornika wodnego "Sudety". W przyszłości planowana jest budowa przystanku w okolicach targu miejskiego. Konferencja prasowa na ten temat odbyła się w poniedziałek 27 czerwca na stacji kolejowej Bielawa Wschodnia przy ul. Żeromskiego.
- Pieniądze dla kolei dla Bielawy już są przygotowane i zawarowane w Regionalnym Programie Operacyjnym. Ta linia będzie kosztowała około 6 milionów złotych. Koleje Dolnośląskie przybliżą bielawian do Dolnego Śląska. Trzydziestotysięczne miasto wreszcie będzie otwarte na połączenia kolejowe - mówił Doba.pl Jerzy Michalak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
W konferencji uczestniczyli:
Jerzy Michalak - wicemarszałek województwa dolnośląskiego
Patryk Wild - radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, przewodniczący Klubu Bezpartyjni Samorządowcy;
Piotr Rachwalski - prezes Zarządu Kolei Dolnośląskich;
Wojciech Zdanowski - Dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego;
Jarosław Florczak - radny miasta Bielawa;
oraz inicjatorzy akcji Kolej dla Bielawy: Patryk Hałaczkiewicz, Kamila Drelich, Piotr Koniec.
Rozpoczęta w 2014 roku akcja Kolej dla Bielawy, zainicjowana przez grono bielawian, spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców regionu. Udało się zebrać ponad 6 tysięcy głosów poparcia w internecie i ponad 3 tysiące podpisów pod reaktywacją tego połączenia.
Foto.: Krzysztof Brzeźniak - Doba.pl
Przeczytaj komentarze (111)
Komentarze (111)
– Tak naprawdę to dużo i mało, zależy jak na to spojrzeć. Linie kolejowe są zadaniem własnym samorządu województwa. Trzeba tak naprawdę właśnie dziś, właśnie teraz w najbliższych miesiącach naciskać i spotykać się władzami województwa by ta linia znalazła się w projektach infrastrukturalnych w ramach RPO na lata 2014-2021 (o co walczymy od jakiegoś czasu). Jeśli tak będzie to koszt modernizacji linii do Zbiornika Sudety (bo tu w Bielawie ma być końcowa stacja) to 6-10 MILIONÓ ZŁOTYCH, więc dla budżetu całego województwa to niewiele. Docelowo wakacyjnie linia mogłaby być przedłużona do Srebrnej Góry stanowić nie lada atrakcję turystyczną dla całego Regionu. Dla mnie istotne jest istotne to, że dziś tak wiele osób w Bielawie mówi o realnym przywróceniu połączenia kolejowego, bo pamiętam rok 2014 i głosy, że to pomysł z kapeluszu i że nie ma sensu. A w mojej opinii warto mieć takie marzenia a Bielawianie zasługują na taką szansę rozwojową jaką może przynieść kolej
Nauczcie się wydawać publiczne pieniądze a nie szastajcie nimi na prawo i lewo. Kto personalnie odpowiada za taką bezmyślność? I jeszcze "władza" firmuje taką głupotę. Żenada
jakiej stacji od ponad 20 lat to budynek mieszkalny wykupiony na wlasnosc .
Żaden zakład nie ma własnej bocznicy kolejowej, żeby wysyłać towar bezpośrednio torami. Kiedyś nasz młyn miał takie połączenie, a jeszcze dawniej miejska gazownia, ale to zamierzchłe czasy.
Wiesz jaki wysiłek logistyczny jest potrzebny, żeby przetransportować coś na bocznicę kolejową oddaloną od zakładu? Niby blisko, ale TIRa na to potrzeba, bo taczką towaru nie zawieziesz. A komu opłaca się brać takie krótkie połączenia zakład, dworzec o długości paru km? Poza tym po dostarczeniu do docelowego miasta(a mniejsze miejscowości kolei nie mają), trzeba ten towar znowu przenosić na TIRa, bo pociągiem pod zakład czy sklep nie podjedziesz. Dodaj sobie do kosztu transportu utrzymanie ludzi pracujących na tej kolei, dworcach, bocznicach. Ile towaru/wagonów musiałbyś zebrać, żeby opłacało się wogóle pociągnąć to lokomotywą? Pomyślałeś o tym? Kto zapłaci za transport jednego czy dwóch wagonów?
To nie węgiel z kopalni, że można sobie zaplanować miesięcznie wywózkę kilkudziesięciu wagonów dziennie.
Poza tym dla przedsiębiorców liczy się CZAS, od wysyłki do dotarcia transportu do klienta. Nie wyobrażam sobie żeby kolej była zdolna konkurować choćby w połowie tak szybkim transportem jaki zapewniają TIRy. Gdyby to było możliwe i opłacalne, to każdy by z tego korzystał.
I co nadal myślisz, że kolej ma przyszłość w transporcie takiej drobnicy?
Sudety.
jakiej stacji od ponad 20 lat to budynek mieszkalny wykupiony na wlasnosc .
pociąg kiedy może iść 5 min na przystanek PKS? Nawet za komuny było to
nierentowne a teraz to już całkiem. Gdyby rządzący odpowiadali finansowo
za swoje decyzje to nigdy by takie coś nie miało miejsca, ale nie odpowiadają
i oni będą się chwalili przywróceniem pociągów a my będziemy płacili dodatkowe
podatki za to że te pociągi wożą głównie powietrze.
W pierwszych miesiącach będzie wysoka frekwencja w pociągu bo każdy będzie chciał sie przejechać , potem nastąpi spadek uczestników kolei do minimum. Powód: dziś auto kupisz za grosze i to jest najwygodniejszy srodek transportu a szkoda... Dwa: Infrastrukura dworców u nas w powiecie są w opłakanym stanie wręcz odstraszają klientów. Obym się mylił ale Dolnoślaskie koleje będą sporo dopłacać do tej inwestycji co roku. Turystycznie taka kolej z Bielawy do Srebrnej Góry a jeszcze lepsza prowadząca ta przez Lubachów do Jedliny to fantastyczna sprawa.