Po co młodemu Czechowi w Polsce takie urządzenie? Rutynowa kontrola Straży Granicznej przerodziła się w interwencję
To miała być rutynowa kontrola w pobliżu przejścia granicznego w Kudowie-Zdroju. Funkcjonariusze Straży Granicznej z Kłodzka odkryli jednak w samochodzie młodego Czecha broń gazową oraz amunicję, na które 24-latek nie posiadał wymaganych zezwoleń.
Mężczyzna został zatrzymany, a w toku przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak podkreślają funkcjonariusze, w Polsce posiadanie broni, w tym broni gazowej, wymaga specjalnych zezwoleń, a ich brak jest poważnym naruszeniem prawa.
24-letni Czech musi teraz zmierzyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z przepisami, za nielegalne posiadanie broni grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat. My nie możemy wyjść ze zdumienia: po co to było u nas Czechowi? [-]
PS Wydarzenie to nie ma nic wspólnego z napadem na stację benzynową, do którego doszło w Kudowie-Zdroju nad ranem 10 stycznia. Bandyta uciekł, ale policja nie wyklucza, że jest Czechem i mógł uciec do domu. Pościg za nim trwa...
Zdjęcie: Straż Graniczna.
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)