Kto zgubił owcę w Polanicy-Zdroju? Do tego czarną? AKTUALIZACJA: Szukamy już dwóch! [FILM]
„Uwaga, uwaga! Po ulicy Górskiej biega... czarna owca. Widok niespotykany, może zajrzy tu właściciel zwierzęcia?” – taką wiadomość w mediach społecznościowych przekazał w sobotę, 4 listopada, Mateusz Jellin, burmistrz Polanicy-Zdroju. I opatrzył ją krótkim filmikiem, który jest dowodem na to niecodzienne wydarzenie:
AKTUALIZACJA. W sieci 6 listopada pojawił się taki oto komunikat opatrzony zdjęciem: „W Polanicy zaginęły dwie owieczki wrzosówki. Ostatni raz widziane w lesie pomiędzy Polanicą-Zdrój a Szczytną”. Widzicie podobieństwo?
Wielu ludzi uważa, że „czarna owca” przynosi pecha i jest winna wszelkim problemom. To nie jest jednak prawda, ale stary przesąd, czyż nie? Bycie „czarną owcą”, czyli „odmieńcem”, może być jedynie oznaką kreatywności i innowacyjności. Jak to w Polanicy-Zdroju. Zatem pojawienie się tam tak umaszczonej owieczki to jakiś znak?
Na ziemi kłodzkiej owiec wielu już nie ma, łatwiej trafić za to na drogach na barany. Chociaż... Nieodwracalnie zbliża się jednak zima i jeszcze gdzieniegdzie możemy spotkać redyk, czyli przemieszczanie się owiec z letniego wypasu na halach górskich – na filmie powyżej: ze zboczy Czarnej Góry – do hal w dolinie. [kot]
Przeczytaj komentarze (53)
Komentarze (53)
Od połowy października działacze Prawa i Sprawiedliwości wydzwaniają do polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, by przeciągnąć ich na stronę hipotetycznej większości parlamentarnej, która po wyborach mogłaby zagłosować za kolejną kadencją rządu Mateusza Morawieckiego.
Kierownictwo PSL zapewnia, że PiS w tej sprawie odbija się od ściany.
To posłanka Urszula Nowogórska z Polskiego Stronnictwa Ludowego, liderka listy Trzeciej Drogi w okręgu nowosądecko-podhalańskim, ujawniła powyborcze praktyki działaczy Prawa i Sprawiedliwości.
PiS spodziewa się, że w wyborach samorządowych odniesie potężną porażkę. Wszystkie badania pokazują tendencję dołujące. Dlatego tym razem obecność działaczy zostanie zamaskowana. Niewinnie brzmiące nazwy komitetów mają ukryć pisowskich działaczy. Już w tej chwili szukani są niezwiązani z partią liderzy lokalni, którzy mogliby “pociągnąć” dany komitet. Operacja maskirowska, bo tam mówi się nieoficjalnie w centrali na ten pomysł, ma pomóc przejść jak największej ilości działaczy do samorządu by chociaż trochę zrekompensować utratę pracy i przychodów.
Rosyjskie ślady w PiS wiecznie żywe jak widać. Ukryć, oszukać, zamącić w głowach… i żerować na publicznych pieniądzach.
"Rada Naczelna PSL przyjęła dziś uchwałę o zawarciu koalicji rządowej z naszymi prodemokratycznymi partnerami - ogłosił w @faktypofaktach poseł @Hetman_K."
"Dwie godziny temu została podjęta uchwała tego najważniejszego ciała statutowego, Rady Naczelnej, która mówi o zawarciu koalicji rządowej, parlamentarnej z udziałem Polskiego Stronnictwa Ludowego z z naszymi prodemokratycznymi partnerami Koalicją Obywatelską, Polską 2050 Szymona Hołowni oraz Nową Lewicą – zakomunikował i pokazał dokument. "
To, co działo się na Żoliborzu, czy podczas miesięcznic, kiedy policjanci byli używani do prywatnej ochrony, nie powinno było mieć miejsca. To była ochrona niewspółmierna do zagrożenia, dlatego uważam, że PiS traktował policję absolutnie politycznie – mówi poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński w rozmowie z „Wprost”.
– Uważam, że ludzie powinni się teraz dowiedzieć, ile kosztowała ta ochrona, ile kosztowało zabezpieczanie spotkań prezesa – dodaje polityk.
Szykuje się więc niezły cyrk. Zapewne politycy PiS będą zgodnie protestować. Zapewne do momentu, kiedy pojawią się rachunki, które trzeba będzie uregulować.
Prawa ręka Morawieckiego może być zamieszania w wiele ujawnionych i nieujawnionych jeszcze pisowskich afer. Wśród mają być też sprawy naprawdę grubego kalibru. Po wyborach Dworczyk jest już nikim, zainteresowany nim może być co najwyżej prokurator lub komisja śledcza wyjaśniająca co się działa za czasów rządów PiS. Poświęcanie mu choćby odrobiny miejsca w niezależnych mediach to co najmniej bezmyślność. Tymczasem wywiad z Dworczykiem zrobiła Magdalena Rigamonti. W jakim celu? Nie wiadomo. W kwestiach politycznych Dworczyk jest dzisiaj zerem. Jego środowisko polityczne się rozpada, sojusznicy rozpierzchają. Co ludzi zainteresowanych demokracją interesują poglądy czy pomysły upadłego polityka? Kto zainspirował Rigamonti do zrobienia tego wywiadu? Dlaczego pojawiają się tam wątki ukraińskie? Nie wiadomo.
Po co takie materiały umieszczać? Po co rozmawiać z ludźmi, którzy nie mają Polakom nic do zaoferowania i przegrali wszystko?
ego pierwszy znakiem są liczni posłowie PiS, którzy rozmawiają z partiami opozycyjnymi o porzuceniu Kaczyńskiego i wsparciu nowego rządu. I nie są to pojedyncze przypadki. Mówi się nawet o 30 (sic!) parlamentarzystach.
Teraz opublikowano sondaż przygotowany przez pracownię SW Research dla portalu rp.pl. Zadano w nim pytanie, czy „Zjednoczona Prawica utrzymałaby jedność, gdyby prezesem PiS przestał być Jarosław Kaczyński?”.
Odpowiedź jest jednoznaczna. Jedynie 25 proc. badanych uważa, że partia wytrzyma bez Kaczyńskiego. Za to aż 43,4 proc. uważa zaś że bez Prezesa partia po prostu się rozpadnie.
Po prostu klęska w wyborach to dopiero początek.