Dramat na wakacjach. Utonął 31-letni mieszkaniec Kłodzka. Jego ciało znaleziono dopiero po czterech dniach [FOTO]
Ciało mężczyzny odnaleziono w sobotę, 20 lipca, w jeziorze Śniardwy na Mazurach. Dryfowało na wodzie na wysokości wsi Nowe Guty, około 150 metrów od brzegu. Wiadomość potwierdził nadkom. Artur Modzelewski z Komendy Powiatowej policji w Piszu: „To ciało poszukiwanego od wtorku 31-letniego mieszkańca Kłodzka”.
Jak doszło do tej tragedii? We wtorek, 16 lipca, 31-letni kłodzczanin wybrał się z kolegą na wyprawę rowerem wodnym po jeziorze Śniardwy. W pewnym momencie mężczyzna wyskoczył, by popływać i zniknął pod wodą. Zgłoszenie o tym pojawiło się o godz. 15:17. Służby, a także towarzysze zaginionego, natychmiast przystąpiły do akcji.
„Na miejscu zdarzenia (...) pojawiliśmy się pierwsi. W trakcie poszukiwań odnaleziono rower wodny z jedną osobą na pokładzie” – relacjonuje Mazurska Służba Ratownicza z Okartowa w gminie Orzysz. Poszukiwania drugiej osoby za pomocą sonaru wleczonego z udziałem strażaków z PSP Giżycko nie przyniosły rezultatu. Utrudniały je wysokie fale.
Ze względu na pogarszające się warunki pogodowe wieczorem akcja ratownicza została przerwana. Ratownicy, strażacy i policjanci wznowili ją następnego dnia, używali m.in. drona. W sobotę rano wędkarze zauważyli ciało i poinformowali o tym fakcie służby. Na miejscu natychmiast zjawiła się policja, która podjęła czynności pod nadzorem prokuratora. [-]
Zdjęcia: Mazurska Służba Ratownicza z Okartowa i Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)