Z wozami bojowymi po trawniku czyli nocny transport ulicami Kłodzka [Foto, Wideo]
- Remont tej ulicy kosztował miliony. Czekaliśmy na niego kilkanaście lat, a teraz mamy patrzeć jak nam to niszczą, bo ktoś wjeżdża tutaj takim transportem - mówi oburzony mieszkaniec Kłodzka. Sprawa dotyczy transportu, jaki odbywał się ulicami Kłodzka w nocy z 28 na 29 listopada. Lawety przewożące bojowe wozy piechoty przejechały m.in. ul. Witosa, Łużycką, Piastowską i Walecznych. Co ważne, dwie z tych ulic przeszły niedawno gruntowny remont, a jego koszt wyniósł 4,3 mln złotych.
- To nie jest ciężarówka czy patelnia, która przejechała na budowę. Taki podwójny skład waży przecież dużo więcej. Laweta nie mogła się wyrobić, wjechała na trawnik, a na skręcie haczyła o każdy krawężnik - relacjonuje czytelnik.
Ponadnormatywny transport był pilotowany, a bojowe wozy piechoty przewożone były z Żagania do 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej w Kłodzku.
- Transport był wykonywany przez prywatną firmę, a jej przedstawiciele zapewnili nas, że wszelkie szkody zostaną naprawione - mówi ppor Arkadiusz Paciejewski z 22. Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej w Kłodzku.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy kłodzki magistrat.
- Współpraca urzędu z jednostką wojskową w Kłodzku układa się bardzo dobrze. Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy sprzęt jest dowożony do jednostki i raczej wcześniej nie dochodziło do takich sytuacji. Zdarzenie oczywiście wyjaśnimy - informuje Daniel Jakubowski, rzecznik burmistrza Kłodzka
Remont ulic Piastowskiej i Walecznych kosztował w sumie 4,3 mln złotych. W miejscach tych nie ma ograniczenia tonażowego.
Przeczytaj komentarze (68)
Komentarze (68)
Dlatego czas z tym skończyć, kto zepsuł musi naprawić, ta droga nie była liczona, ani nie jest przystosowana do tak ciężkiego transportu.Poza tym ta strefa nosi nazwę w zagospodarowaniu przestrzennym "Zacisze"
brakuje jednego lącznika