Szlabanu nie będzie, słupek zostaje
Feralny słupek, który od kilkunastu lat chroni od strony ulicy Kotlarskiej wjazd do świdnickiego Rynku pozostaje.
Słupek został zamontowany w 2007 roku, obsługiwany jest przez straż miejską. Przez te lata kilka razy do roku dochodziło w tym miejscu do kolizji, dlatego wielu mieszkańcom nie podoba się pomysł jego utrzymywania.
- Słupek od lat nie sprawdza się, był wielokrotnie niszczony, uszkadzał też samochody. Zastąpienie go szlabanem wykluczy w przyszłości takie sytuacje - napisała w interpelacji radna Luiza Nowaczyńska.
Zdaniem urzędu jednak problem nie leży we wspomnianej blokadzie, a winę za kolizje ponoszą niefrasobliwi kierowcy.
- Doświadczenie wskazuje, że słupek się sprawdza i jest rzeczywistym strażnikiem ochrony Rynku. Nadmienić trzeba, że jednemu zdarzeniu winna była wada systemu, natomiast w pozostałych przypadkach winnym zawsze pozostawał kierowca. Rozważana była ewentualna zmiana słupka na szlaban, jednak uznaliśmy, że obecna infrastruktura spełnia dobrze swoją rolę, więc nie przewidujemy zmian - wyjaśnia w odpowiedzi prezydent Beata Moskal-Słaniewska.
Przeczytaj komentarze (17)
Komentarze (17)