Kuratorium Oświaty podjęło decyzję ws. nauczycielki organizującej strajki kobiet
Świebodziczanka, Justyna Gąsior za czynny udział w strajkach kobiet, które odbywały się m.in. w Świebodzicach miała spore problemy. Kuratorium zarzucało jej jako nauczycielce "podejrzenie uchybienia godności zawodu przez publiczne używanie wulgaryzmów". Teraz, po kilku miesiącach, podjęło decyzję.
Od 22.10 w naszym kraju na ulice polskich miast wychodziły tłumy niezadowolonych kobiet i mężczyzn, którzy nie zgadzali się z ostatnim rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie stwierdzili, że aborcja w przypadku wady letalnej płodu jest niezgodna z konstytucją. Co to oznacza? Że Polki nie będą mogły już decydować o tym czy urodzić nieuleczalnie chore dziecko, z wieloma wadami takimi jak zespół Edwardsa czy zespół Patau. Warto wiedzieć, że 70 proc. żywo urodzonych malców z Patau umiera w ciągu pierwszych 6 m-cy życia, kolejnych 10 proc. nim dożyje roku. Nieliczne dożywają tak zwanego późnego dzieciństwa. Wady letalne to także organy znajdujące się poza ciałem noworodka, brak ściany brzucha czy czaszki.
Protesty zorganizowane zostały w Świdnicy, Świebodzicach, Strzegomiu i Żarowie. Brali w nich udział m.in. nauczyciele oraz uczniowie. I to nie spodobało się władzom. Dlatego zbieranie danych o osobach biorących udział w strajku kobiet zleciło kuratorom zbierać Ministerstwo Edukacji Narodowej kierowane przez Przemysława Czarnka.
- Jeśli Państwo są ciekawi, jak działa system wobec protestujących nauczycielek, to napiszę, że 23.11. kuratorium wszczęło postępowanie wyjaśniające ze względu na podejrzenie uchybienia godności zawodu przez publiczne używanie wulgaryzmów. Przemoc karmi się milczeniem, zatem będę na bieżąco informować o kolejach postępowania komisji dyscyplinarnej wobec mnie. Jestem pozytywnie nastawiona do rozmów z panem rzecznikiem. I bardzo ciekawa, jak to będzie się wszystko odbywać - napisała wówczas świebodziczanka, Justyna Gąsior.
Prowadzone od kilku miesięcy postępowanie dyscyplinarne zostało finalnie umorzone.
- Nikogo nie wolno karać za poglądy. Nikogo nie można karać za wyrażanie swoich poglądów. Nikt nie ma prawa ingerować w integralną wolność człowieka. Władza nie ma prawa tłumić protestów zastraszaniem, nękaniem i dyskryminowaniem uczestników - podsumowała Justyna Gąsior.
Warto wspomnieć, że pomimo protestów uzasadnienie wyroku zostało opublikowane 27 stycznia 2021 roku.
Według nowych zasad aborcja jest legalna tylko w przypadku gdy:
- ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu)
- zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży)
Komentarze (13)