Porzuciła zaniedbane psy i wyjechała za granicę. Potrzebna jest pomoc
Pięć zaniedbanych psich seniorów trafiło do świdnickiego schroniska, ponieważ ich właścicielka wyjechała za granicę. Zwierzęta były w opłakanym stanie. Wolontariusze apelują o pomoc w leczeniu. Wobec właścicielki zwierząt zostaną wyciągnięcie konsekwencje.
Psy były stanie dramatycznym, wyłysiałe, z ogromną ilością pcheł, przerośnięte pazury, które się już zawijały, psy zlęknione, z problemami stawów. Trwa diagnozowanie psich seniorów. Jeden z nich jest tak wystraszony, że reaguje agresywnie, nie daje do siebie podejść. Pozostała trójka porusza się tylko, wtedy, kiedy nikogo nie ma w pobliżu.
- Jest to chyba najsmutniejsza i najbardziej niewiarygodna historia w bieżącym roku, która poruszyła nas tak bardzo… Zwierzęta, które widzicie na zdjęciu to 5tka psich seniorków. W dramatycznej kondycji dotarły na Pogodną i rozpoczynamy diagnostykę oraz leczenie. 10 dni temu dostaliśmy wiadomość na naszym facebooku pt. „wyjeżdżam za granicę i psy zostaną bez opieki" . Leczenie i diagnozowanie tych psiaków cały czas trwa, próbujemy zdobyć ich zaufanie, lecz jest trudno... - informują pracownicy świdnickiego schroniska dla zwierząt.
Właścicielka zwierząt nie szukała im domu, bo wiedziała, że spotka się z hejtem.
- Wtedy zastanowiliśmy się dlaczego?W wiadomości właścicielka przedstawia psy, Boni 14 lat, Karina 13 lat, Salma, Szkraba i Burek po 10 lat. P Co jest nie tak? Właścicielka nie wspomniała nic o dramatycznym stanie psów! Psy po przejściach, a na starość przyszło im mieszkać w schroniskowym boksie… Pani zwróciła się do Urzędu Miasta, w rezultacie psy przyjechały na Pogodną, ale to, co ukazało się naszym oczom przeszło wszelkie oczekiwania! Psy w stanie dramatycznym. Wyłysiałe, z ogromną ilością pcheł, pchła za pchłą, przerośnięte pazury, które się już zawijają, psy zlęknione, z problemami stawów. Jesteśmy w trakcie dalszego diagnozowania seniorków. Jeden z nich jest tak wystraszony, że reaguje agresywnie, nie daje do siebie podejść. Pozostała trójka jest wystraszona i przesiaduje w rogu boksu, poruszają się tylko, jeśli nie ma nas w pobliżu. Burek jest najśmielszy z nich wszystkich, radośnie wita nas merdając ogonkiem. Nie widzimy usprawiedliwienia dla właścicielki, która zgotowała swoim psom taki los… Seniory powinny mieć godną, spokojną emeryturę, a mają co? Leczenie, ból i lęk… A właścicielka? Pozbyła się niewygodnego problemu… Tak strasznie kochała, a tak je zaniedbała… Jako Fundacja zrobimy wszystko, aby właścicielka psów poniosła konsekwencje za swoje czyny i zaniedbanie psów - dodają wolontariusze schroniska w Świdnicy.
Datki można wpłacać poprzez ratujemyzwierzaki.pl.
foto: Fundacja Mam Pomysł
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)