Stracił 3 tys. 600 złotych, bo był przekonany, że pomaga koleżance z pracy

dzisiaj, 8 godz temu 288 0

Oszuści cały czas aktywnie aktywnie działają, a nasz pośpiech tylko ułatwia im przestępczy proceder. 28 -latek stracił 3.600 złotych metodą na tzw. BLIKA. Był przekonany, że pomaga koleżance z pracy, a w rzeczywistości pieniądze przekazał oszustowi. Świdniccy policjanci apelują o większą rozwagę przy tego typu transakcjach. Zanim przekażesz kod BLIK- Zadzwoń i sprawdź czy to nie oszustwo.

Oszuści wymyślają coraz to nowe metody by przejąć nasze oszczędności. Jedna z nich polega na uzyskaniu kodu BLIK ofiary. Przestępca po włamaniu się na konto wybranej osoby na portalu społecznościowym, wysyła za pomocą jej komunikatora do znajomych informację z prośbą o pożyczenie pieniędzy, tłumacząc się nagłą potrzebą uiszczenia opłaty np za zakupy. Następnie oszust prosi swoją ofiarę o podanie kodu BLIK, dzięki któremu wypłaca pieniądze z bankomatu czy też wpłaca na konto. Ma być to najszybszy i najprostszy sposób na przekazanie środków. Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, że pożycza pieniądze komuś z rodziny czy znajomemu.

 I tak też było w tym przypadku. Do świdnickiej jednostki zgłosiła się kolejna osoba, która została oszukana za pomocą tej metody. 28-latek stracił 3600 złotych. Schemat działania oszustwa wyglądał w następujący sposób. W nieznanych okoliczności, ktoś włamał się na konto na portalu społecznościowym jego koleżanki. Podszywając się pod nią - za pośrednictwem komunikatora internetowego przysłał wiadomość z prośbą „zapłacisz mi za zamówienie na allegro blikiem?? a ja ci na numer przeleje, bo mam limit wykorzystany”.

- 28-latek nie podejrzewał oszustwa, bo zdarzało się, że pożyczał już pieniądze. A i tym razem chciał pomóc dlatego wygenerował kod BLIK i przekazała go przez komunikator. Łącznie wygenerował 4 kody blik. Za każdym razem w odpowiedzi otrzymał wiadomość załączonym screenem, że transakcja została odrzucona. Mężczyzna przesłał informacje, że pieniądze zostały mu pobrane z konta. Mężczyzna poinformował, że nie ma już środków i wtedy odebrał telefon od koleżanki z informacją, ze ktoś włamał się na jej konto i w jej imieniu rozsyła prośby o pożyczkę - mówi Oficer Prasowy KPP Świdnica aspirant Magdalena Ząbek.

Wówczas 28-latek zrozumiał, że został oszukany.

Apelujemy o rozsądek i ostrożność!

Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa!

Skontaktujmy się telefonicznie lub osobiście z córką, synek, koleżanką czy znajomym z pracy i upewnijmy się czy naprawdę ten ktoś potrzebuje naszej pomocy!

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek