Znana wstępna przyczyna zgonu pacjenta, który zmarł na tyłach szpitala
W czwartek 9 maja przeprowadzona została sekcja zwłok 33-letniego Igora, mieszkańca Świdnicy, którego zwłoki ujawniono na tyłach szpitala Latawiec w niedzielę 5 maja po tym jak mężczyzna opuścił Szpitalny Oddział Ratunkowy.
33-letniego mężczyznę w sobotę ok.godz. 7 rano do placówki przywiozła karetka. Miał uskarżać się na bóle żeber, spowodowane najpewniej urazem, do którego miało dojść kilka dni wcześniej.
- 4 maja, w godzinach rannych pacjent trafił do szpitala. Wykonano mu badania płuc i żeber, miał udać się na kolejne badanie. Niestety ok. 13.30 opuścił placówkę, a jego zwłoki ujawniono w zagajniku na na tyłach szpitala na drugi dzień. Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną, zapis z monitoringu. Prowadzimy śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci - mówi prokurator rejonowy, Marek Rusin.
33-latek zdaniem personelu odmawiał leczenia i podpisał stosowne dokumenty, choć lekarze ze względu na jego stan zdrowia rekomendowali mu pozostanie w szpitalu.
- Jesteśmy w trakcie wyjaśniania całej sprawy, powołałem w tym celu specjalną komisję. Mężczyzna odmówił konsultacji medycznej, nie też nie wskazywało na jego splątanie czy brak świadomości. Wyszedł ze szpitala ok.godz. 13 w sobotę 4 maja. Jego zwłoki znaleziono w niedzielę, 5 maja, w zaroślach - mówił doba.pl dyrektor szpitala Latawiec, Grzegorz Kloc.
Według wstępnych ustaleń przyczyną zgonu była niewydolność oddechowa. Lekarz wykonujący sekcję pobrał także wycinki do badań histopatologicznych oraz płyny ustrojowe. Wyniki znane będą za kilka tygodni.
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)