Krzysztof Śmiszek na sesji RM zaapelował, by odrzucić homofobiczną petycję Ordo Iuris [AKTUALIZACJA]
Krzysztof Śmiszek, poseł i jeden z liderów Lewicy a prywatnie partner Roberta Biedronia był gościem na sesji Rady Miasta, która rozpoczęła się 27 sierpnia w sali Urzędu Stanu Cywilnego.
CZYTAJ TAKŻE: Samorządowa Karta Praw Rodzin. Ordo Iuris "walczy" o polską rodzinę w Świdnicy, decyzję podejmą radni
Obecność polityka miała związek z petycją dot. stworzenia w Świdnicy Samorządowej Karty Praw Rodziny. Homofobiczny dokument przygotowany przez organizację Ordo Iuris wdrożyło już 37 samorządów w całej Polsce.
- Żyjemy w kraju, w którym co druga osoba nieheteroseksualna doświadczyła przemocy lub mowy nienawiści ze względu na swoją tożsamość. Żyjemy w kraju, który jest najbardziej homofobiczny w Europie. Nie jest to moja subiektywna opinia, to są badania akademickie. Niestety część klasy politycznej, także niektóre samorządy zachowują się jak małe dzieci. Zamykają oczy, udają, że nie ma obok nas przemocowej rzeczywistości. Przykre, że w tę grę bawią się nie tylko osoby dorosłe, ale i decyzyjne. Naszą, samorządów, posłów i posłanek nie są moralne oceny czy też tworzenie kolejnych spiskowych teorii. Naszym zadaniem jest obrona społeczeństwa, w tym dzieci przed szkodliwą nietolerancją - podkreślał Krzysztof Śmiszek.
W swoim wystąpieniu europoseł przypomniał sylwetki młodych osób, które na przestrzeni ostatnich lat odebrały sobie życie, właśnie ze względu na skierowaną w ich stronę nienawiść.
- Milo, osoba transpłciowa skoczyła z mostu, Wiktor, gej rzucił się pod pociąg metra, Kacper powiesił bo nazwali go pedałem, Dominik, powiesił się na sznurówkach, bo zaszczuli go koledzy ze szkoły, Michał nie był w stanie znieść odrzucenia środowiska, i wiele innych osób, które nie mogły żyć w tym kraju. Nastolatki zostały zabite przez naszą nietolerancję i ignorancję (...). Przyjmowanie nawet symbolicznych uchwał chroniących jedną grupę przed drugą przynosi wiele szkody i tragiczne efekty. Dziś polskiej rodzinie nie zagraża LGBT, ale przemoc, bezrobocie, brak nadziei. Dlatego proszę o odrzucenie wspomnianej petycji - dodał Śmiszek.
Negatywną opinię nt. petycji wydała Komisja Skarg, Wniosków i Petycji powołana przy radzie miejskiej. Głosowanie radnych wkrótce.
AKTUALIZACJA:
Przeciw rozpatrzeniu petycji zagłosowało 11 osób, za było 9 radnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Przeczytaj komentarze (15)
Komentarze (15)
chowania Sprawa trafiła do sądów, a rodzice, którzy nie chcieli płacić grzywny, odsiedzieli do 43 dni w więzieniu. Sprawa miała swój finał przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, który orzekł, że rodzice nie mogą z powodu swoich religijnych przekonań zwalniać dzieci z lekcji i trzymać ich z dala od opinii, jeśli te nie odpowiadają ich własnym przekonaniom.