Mieszkańcy Pastuchowa skarżą się na... częste patrole policji
- Połowa wsi twierdzi, że jest prześladowana przez policję. Co chwilę w Pastuchowie pojawia się patrol i kogoś spisują - twierdzą nasi Czytelnicy w listach do redakcji.
Być może ma to związek z ostatnimi wydarzeniami, do których doszło w sobotę 12 września. Paweł S. i jego syn Adam, pobili dwóch funkcjonariuszy na służbie. Zostali zatrzymani i usłyszeli m.in. zarzuty czynnej napaści na policjantów. Krewcy panowie najbliższe trzy miesiące, decyzją sądu, spędzą w areszcie. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
- Informuję, że dyslokacja patroli wynika z analizy stanu bezpieczeństwa, zgłoszeń na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa(KMZB) oraz szeregu innych czynników. Co do miejsc dyslokowania policyjnych patroli nie udzielamy informacji, gdyż stanowi to tajemnicę służbową - mówi rzecznik KPP Świdnica, Magdalena Ząbek.
Przeczytaj komentarze (36)
Komentarze (36)