Burmistrz o obniżce pensji: "To jawna gra polityczna, bez żadnego pokrycia w rzeczywistości"
Podczas ostatniej sesji 27 stycznia radni zagłosowali za obniżką pensji burmistrzowi Świebodzic. Paweł Ozga twierdzi, że takie decyzje są jawną grą polityczną bez pokrycia w rzeczywistości.
Ozga burmistrzem został w 2018 roku łącząc wtedy siły ze swoim kontrkandydatem Mariuszem Szafrańcem, który stał się jego zastępcą i koalicjantem. To gwarantowało Ozdze rządzenie gminą. Gdy w 2019 roku wiceburmistrz został odwołany z funkcji rozwiązano też umowę, a dawni koalicjanci przeszli do opozycji.
Wiceburmistrz Świebodzic Mariusz Szafraniec odwołany z funkcji (aktualizacja)
27 stycznia radni podjęli trzecią próbę obniżki burmistrzowi pensji zarzucając mu m.in. niewywiązywanie się z obietnic wyborczych, brak odpowiednich kompetencji. 9 głosami za obniżono wynagrodzenie włodarzowi.
Teraz na swoim profilu na facebooku zabrał głos sam zainteresowany, który twierdzi, że wszystkie ruchy opozycji są grą polityczną.
Nie jest też tajemnicą, że pod koniec lutego na kolejnej sesji, ma zostać przedstawiona uchwała dot. przeprowadzenia w mieście referendum ws. odwołania Pawła Ozgi z funkcji. Świebodziczanie swoje zdanie będą mogli wyrazić prawdopodobnie w kwietniu. Praktyka z innych gmin pokazuje jednak, że rozwiązanie to nie spotyka się z dużym zainteresowaniem Polaków. By referendum było w ogóle ważne do urn musi udać się więcej niż 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze burmistrza z 2018 roku.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)