[FOTO] Wycinają las: mieszkańcom żal, leśnicy tłumaczą
Mieszkańcy Jaworzyny Śląskie z zaniepokojeniem obserwują wycinkę lasu. Nadleśnictwo tłumaczy, że prace prowadzone są w oparciu o plan urządzania lasów, który obowiązuje w latach 2011-2020 i będą prowadzone nadal.
- Dla mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości las stanowi naturalne zaplecze rekreacyjne, jednocześnie charakteryzuje się unikalnymi wartościami krajobrazu przyrodniczego i kulturowego. Warto zauważyć, że kompleks ten jest jednym z niewielu kompleksów lasów na terenie naszej gminy - mówi w imieniu mieszkańców radny Wojciech Syntyrz, które wszystkie uwagi wysłał do dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Lasy Państwowe prowadzą gospodarkę drzewostanem o przyjęty na lata plan urządzania lasu.
- W przypadku wspomnianego kompleksu leśnego w roku 2020 zaplanowano do wykonania rębnie w dwóch wydzieleniach 55-h i 55-i z łączną masą do pozyskania 947 m3 (szacując 725 drzew do wycinki). Zabiegi te zaplanowano zgodnie ze wskazaniami Planu Urządzenia Lasu na lata 2011-2020. W roku 2020 na wspomnianych powierzchniach do dnia 4 września pozyskano 366,28 m3, natomiast od 5 września 281,49 m3 (z tego 245,97 m3 to drzewa wywrócone i złamane przez huragan). Odpowiednio cięcia przygodne (cięcia wykonane w drzewostanach, które uległy klęskom żywiołowym i ekologicznym) w całym kompleksie do 4 września wynosiły 32,93 m3, od 5 września 805,45 m3. W roku bieżącym w dalszym ciągu trwa porządkowanie całego kompleksu w wyniku czego do 31 marca pozyskano 1256,22 m3 drewna z wywrotów i złomów - czytamy w odpowiedni na wniosek radnego nadesłanej przez Nadleśnictwo Świdnica. - Szacujemy, że w roku bieżącym porządkowanie powierzchni po wichurze z 5 września 2020 wymagać będzie pozyskania jeszcze około 1000 m3.
Z wyjaśnień przesłanych radnemu dowiadujemy się też, że na terenach, na których wycinane są drzewa lasy są odnawiane - w miejscu wyciętych nasadzane są nowe, młode drzewa. Argumenty o zrównoważonej gospodarce leśnej i odnowie pokoleniowej lasu nie u wszystkich mieszkańców znajdują zrozumienie.
- Żal patrzeć na te wycinane drzewa. Mamy wrażenie, że służy to tylko zarobieniu pieniędzy - dodają mieszkańcy. - Zanim te młode wyrosną, minie kilkadziesiąt lat, a my żyjemy tu i teraz.
Rzeczywiście, nadleśnictwo na pozyskanym drewnie zarabia. Ile? Ponad 450 tysięcy złotych (suma wynikająca z odjęcia kosztów, o ile całe drewno zostanie sprzedane).
- Pamiętać należy, że z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży drewna, nadleśnictwo pokrywa koszty nie tylko dotyczące pozyskania i zrywki drewna, ale również związane z przygotowaniem powierzchni do odnowienia i ich odnowieniem, ochroną lasu (w tym ochroną przeciwpożarową), utrzymaniem infrastruktury (drogi, budynki), itd. Warto również pamiętać, że drewno jest surowcem naturalnym, który ma obecnie ponad 30 tys. zastosowań i na chwilę obecną człowiek nie jest w stanie zastąpić go żadnym innym materiałem - tłumaczy Roman Bereźnicki, nadleśniczy Nadleśnictwa Świdnica.
Obecnie trwają konsultacje do Planu Urządzania Lasu na lata 2021-2030. Uwagi mogą zgłaszać m.in. samorządy, NGO-sy.
- Postulujemy o to, aby nasz las zachował funkcję rekreacyjną. Wycinka powinna dotyczyć tylko tych drzew, które zagrażają bezpieczeństwu. Ma to znaczenie w kontekście planowanej na ten rok rębli, która przewiduje pozyskanie niemalże trzykrotnie więcej drzewa niż w roku 2020 - przekonują radni.
Na najbliższej sesji przedstawiony ma zostać apel. Radni i mieszkańcy mają nadzieję, że ich uwagi zostaną wysłuchane. I kolejne pokolenia mieszkańców będą mogły cieszyć się zielenią pobliskiego lasu.
Przeczytaj komentarze (12)
Komentarze (12)