Hindus leżał pijany na chodniku, bo "nie wiedział, że polski alkohol ma taką moc". Gdzie jeszcze interweniowali strażnicy miejscy?

Wybrane interwencje świdnickiej Straży Miejskiej w dniach 14-20 kwietnia:

14 kwietnia ok. godz. 2.00 operator monitoringu wizyjnego zauważył mężczyznę śpiącego na ławce Centrum Przesiadkowego przy ul. Kolejowej. Interweniujący na miejscu patrol ustalił, że mężczyzna jest trzeźwy i nie potrzebuje pomocy. Spóźnił się na ostatni pociąg i postanowił na ławce poczekać na następny.

Również 14 kwietnia, kilka minut po godzinie 19.00 operator monitoringu wizyjnego dostrzegł kobietę, która przebywając na peronie dworca kolejowego wyjęła z torebki butelkę po piwie a następnie rzuciła nią o ziemię, po czym wraz z grupą znajomych oddaliła się. Po kilkunastu minutach ponownie pojawiła się na dworcu, gdzie strażnicy ukarali ją mandatem w wysokości 500 zł.

15 kwietnia po godz. 20.30 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące zajętego miejsca przez nieuprawniony pojazd na postoju TAXI przy Galerii Świdnickiej. Zadysponowany patrol na miejscu ukarał kierowcę, który zamiast skorzystać z parkingu wolał zapłacić mandat.

19 kwietnia po północy operator monitoringu wizyjnego zauważył leżącego na chodniku przy ul. Siostrzanej mężczyznę. Interweniujący na miejscu patrol zastał obywatela Indii w stanie upojenia alkoholowego. Mężczyzna trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań, gdzie spędził noc. Następnego dnia został rozliczony za swój czyn. Stwierdził, że nie był świadomy, że polski alkohol ma taką moc.

20 kwietnia o godz. 9.00 do dyżurnego świdnickiej SM wpłynęło zgłoszenie dotyczące rozlanego oleju na ul. Saperów. Zadysponowany niezwłocznie patrol stwierdził ropopochodną ciecz rozlaną na niebezpiecznym odcinku drogi na wysokości ZUS. Wezwano na miejsce służby, które zneutralizowały ciecz i uprzątnęły jezdnię.

Około 40 minut później, operator monitoringu zauważył mężczyznę spożywającego alkohol na ławce w Parku Centralnym. Interweniujący na miejscu patrol wypisał mandat i uświadomił Pana, że taki sposób rekreacji jest kosztowny i szkodliwy dla zdrowia.

SM w Świdnicy