Matka zostawiła dziecko na mrozie. Prokuratura umorzyła postępowanie
Kobieta, która zostawiła maleńkie dziecko na mrozie w swoim samochodzie przed jednym z marketów budowlanych na terenie Świdnicy zostanie ukarana tylko za wykroczenie. Powołany biegły nie dopatrzył się działania na szkodę dziecka przez jego matkę i prokuratura śledztwo umorzyła.
Do kuriozalnej sytuacji doszło 4 stycznia. Nieroztropna matka podczas mrozu w aucie zostawiła niemowlę i poszła robić zakupy.
Przypomnijmy:
Obsługę marketu zaalarmował klient, który zobaczył dziecko śpiące w aucie zaparkowanym na parkingu. Po wezwaniu, przez intercom, właściciela auta, do punktu informacyjnego zgłosiła się młoda kobieta, matka śpiącego w aucie dziecka, która była najwyraźniej zdziwiona interwencją ludzi i zamieszeniem wobec tematu pozostawienia dziecka bez opieki i do tego na 11 stopniowym mrozie.
- Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że około 5 minut od zajścia kobieta wróciła do marketu na zakupy. Możemy zatem się domyślać, że albo mieszka w pobliżu, albo przeparkowała samochód w miejsce niewidoczne dla ludzi? - mówiła nasza Czytelniczka Paulina.
Postępowanie w prokuraturze zostało wszczęte na wniosek świdnickiej policji. Wstrząśnięty zachowaniem kobiety był ordynator oddziału pediatrycznego w szpitalu Latawiec, Mariusz Leszczyński.
- To jest szokujące – mówił po zdarzeniu. – To dziecko mogło umrzeć.
Odmiennego zdania od medyka z kilkudziesięcioletnim stażem był powołany przez prokuraturę biegły.
– Powołaliśmy biegłego, który stwierdził, że dziecko było odpowiednio ubrane, a w samochodzie było ciepło – mówi Urszula Zawada, prokurator rejonowa w Świdnicy. – Nie stwierdzono więc zagrożenia dla życia lub zdrowia i sprawę umorzono.
Do policji trafił wniosek o ukaranie matki za wykroczenie, jakim jest pozostawienie dziecka bez opieki.
Justyna Bereśniewicz, doba.pl
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)