Raczej było to samobójstwo
Okoliczności wskazują na to, że małżeństwo, które odnaleziono w Parku Centralnym w Świdnicy z podciętymi gardłami, popełniło samobójstwo. Przed zgonem małżeństwo kontaktowało się telefonicznie ze swoimi dziećmi.
- Telefony te były na tyle niepokojące, że o 5.00 rano najbliżsi zmarłych od razu wsiedli do samochodu i nie mieszkając w Świdnicy, udali się do niej, w międzyczasie telefonując do rodziców. Nie poinformowali oni policji, a na miejscu okazało się, że jest już za późno - mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Nóż rzeźniczy, który znaleziono przy zwłokach, został zabezpieczony.
- Narzędzie to znaleziono przy ofierze, w takim miejscu, że wyklucza udział obcych w tym zdarzeniu. Prawdopodobna wersja jest taka, że to mężczyzna najpierw podciął gardło swojej żonie, a potem sobie - wyjaśnia prokurator.
Zbrodnię wyklucza też fakt, że świdniczan nikt nie okradł. Były przy nich dokumenty, pieniądze i aktywny telefon.
- Na mówienie o przyczynach jest jeszcze za wcześnie. Śledztwo jest w toku - dodaje Marek Rusin.
Czytaj: Zwłoki w Parku Centralnym
mm
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)