[FOTO] Skrajnie wygłodzona suczka uratowana
Skrajnie zaniedbana, wygłodzona, miesiącami mieszkała w opuszczonym pustostanie. W sobotę, 7 stycznia Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, w Świebodzicach uratował suczkę. Jej właścicielki od roku nie interesowały się psem, ale oddać służbom go nie chciały.
Instytucja została poinformowana przez sąsiadów, że właścicielkami suki są dwie kobiety w wieku około 21 i 28 lat, które przychodzą do zwierzęcia nie częściej niż raz w tygodniu.
- Z informacji przekazanych przez mieszkańców Świebodzic wynikało również, że pies utrzymywany w opuszczonym lokalu przez ostatni rok praktycznie z niego nie wychodził, jak również, że jest skrajnie wychudzony. O sprawie tragicznych warunków bytowych psa informowano lokalną policję – informują inspektorzy.
Podczas interwencji DIOZ ustalił miejsce zatrudnienia właścicielki psa. inspektorzy chcieli, by kobieta pokazała im w jakich warunkach żyje suczka. Niestety, pomimo tych próśb nie zgodziła się, i pomimo, że jest ona dla niej problemem – to psa nie odda. - Na miejsce wezwano funkcjonariuszy policji ze Świebodzic, którzy pomimo zgłoszenia dotyczącego możliwości znęcania się nad psem, nie byli skuteczni i nie wymusili na właścicielce okazania zwierzęcia. Policjanci wykazali się kompletną nieznajomością przepisów ustawy o ochronie zwierząt oraz kodeksu postępowania karnego, utrudniali prowadzenie czynności inspektorom DIOZ. Na działania funkcjonariuszy policji Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt złoży skargę do Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji – opowiadają inspektorzy DIOZ. - Po 5 godzinach nieudolnych prób podjęcia interwencji wraz z policją Inspektorzy DIOZ podjęli decyzję o wyważeniu drzwi opuszczonego domu. W ciągu 15 minut od zgłoszenia na miejscu pojawili się policjanci wraz z 21-letnią właścicielką psa, która dobrowolnie oddała zwierzę. Pies znajdował się w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, bez dostępu do pokarmu ani wody, wypróżniał się w miejscu swojego bytowania, miał skrajnie przerośnięte pazury oraz był skrajnie wychudzony. U suki wyczuwalne były kości żeber, miednicy, kręgosłupa oraz czaszki – dodają.
W związku z bezpośrednim zagrożeniem życia zwierzę zostało właścicielkom odebrane w trybie administracyjnym. Zapewniono mu także niezbędną opiekę w domu tymczasowym. W trakcie oględzin przez lekarza weterynarii stwierdzono u suki m.in. skrajną anemię, zapalenie płuc, skrajną kacheksję (wyniszczenie) oraz zanik tkanki mięśniowej. Zwierzę jest w trakcie diagnostyki, wykonano mu szczegółowe badania krwi, badanie USG i badanie RTG płuc oraz wdrożono stosowne leczenie.
Apelujemy o pomoc, może ktoś z Państwa mógłby podarować suni wysokoenergetyczną karmę lub przekazać darowiznę na pokrycie kosztów jej leczenia? Dotychczasowe koszty opieki weterynaryjnej wyniosły 400 zł. Wpłaty można dokonywać na konto:mBank S.A. 49 1140 2004 0000 3802 7654 3761 tytułem: "suczka ze Świebodzic".
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)
ul.html tam inspektorzy i Policja popełnili co najmniej błąd w postępowaniu. Dobrze że zwierzę jest bezpieczne.