Kompletnie pijana matka, zataczając się, wiozła w wózku 4-miesięczną córeczkę
Blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie miała 30-letnia kobieta, która wczoraj w centrum Świdnicy, idąc krawędzią chodnika obok ruchliwej ulicy i zataczając się, wiozła w wózku swoją 4-miesięczną córeczkę. Nieodpowiedzialna matka trafiła do policyjnego aresztu, dzieckiem natomiast, decyzją sądu rodzinnego, zajęło się pogotowie opiekuńcze.
6 lutego, około południa, Oficer Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy został powiadomiony telefonicznie, iż w centrum miasta kompletnie pijana kobieta, idąc chwiejnym krokiem, wiezie w wózku niemowlę. Z informacji wynikało, że wymieniona została zatrzymana przez przypadkową, przechodzącą tamtędy osobę.
Po przybyciu funkcjonariuszy na miejsce okazało się, że zatrzymana zataczając się, prowadziła wózek idąc krawędzią chodnika, zaraz obok ruchliwej jezdni. Potwierdzili to obecni na miejscu świadkowie, w tym osoba która ujęła kobietę i pilnowała jej do czasu przyjazdu policji.
Zatrzymaną okazała się 30-letnia świdniczanka, „opiekująca się” swoją 4-miesięczną córeczką. Kobieta oświadczyła, iż poprzedniego dnia uczestniczyła w zakrapianej alkoholem imprezie, lecz była przekonana, że już wytrzeźwiała. Do stanu trzeźwości wymienionej jednak sporo brakowało – w chwili zatrzymania miała w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
Nieodpowiedzialna matka trafiła do policyjnego aresztu, dzieckiem natomiast, decyzją sądu rodzinnego, zajęło się pogotowie opiekuńcze.
Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszy zarzuty, a następnie jej sprawą zajmie się sąd. Za narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia może jej grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj komentarze (22)
Komentarze (22)
Zastanówcie się kiedy i gdzie nabrały takich nawyków i odpowiedzialności za innych.
Boli mnie to, że to państwo powinno zapobiegać patologiom a nie je wspierać!!!
Sam piszesz ,że róbta co chceta robiła matka tego dziecka.Co jest prawdą.Tylko czy myślisz,że ona chodziła do kościoła i żyła zgodnie z zasadami wiary.Nie sądzę.Z czego w takim razie wypływa jej złe zachowanie.Czyż nie z braku zasad i dobrego wychowania.Ją potępiasz !A gdzie ojciec tego dziecka !
Tak jak już wyżej napisałem, nie mieszaj do tego kościoła. Nigdzie o nim nie wspominam a Ty uparcie mnie umoralniasz.
Artykuł jest o matce a nie o ojcu. Jeśli ojciec taki sam jak matka, to tylko współczuję dziecku, że już na starcie ma życie w patologii.
Pisałem o Kaczyńskim, bo przykład idzie z góry.
Najbardziej w Twoim zachowaniu dziwi mnie to, że bronisz patologii a ani słowem nie wspominasz o poszkodowanym maleństwie. Czyżby znów wiara na pokaz?