Świdniczanie pochodzący z Białorusi zamanifestują poparcie dla rodaków
W niedzielę 23 sierpnia o godzinie 16 pod teatrem miejskim w Świdnicy zorganizowana zostanie manifestacja poparcia dla Białorusinów, którzy masowo wychodzą na ulicę i nie zgadzają się na kolejne lata rządów Aleksandra Łukaszenki. Organizatorami spotkania są Państwo Natallia i Andrei Pokh-Kastsiukovich.
- Zapraszamy wszystkich Polaków do udzielenia wsparcia Białorusinom, którzy od 26 lat muszą znosić rządu Łukaszenki. Mój naród był cierpliwy, ale w końcu miarka się przebrała. Manifestacją w Świdnicy chcemy dodać im otuchy i nagłośnić problem jakim jest bez wątpienia monopol władzy dyktatora Łukaszenki - mówi nam pani Natallia.
Małżeństwo ma obywatelstwo polskie od wielu lat. Decyzja o wyjeździe z rodzinnego kraju była ciężka. Kobieta jest z wykształcenia nauczycielką jeżyka angielskiego, ze względu na aktywną działalność w opozycji usłyszała, że w kraju nigdy pracy nie otrzyma. Jej cv zainteresowała się polska firma i tak pani Natallia trafiła do naszej ojczyzny. Dziś oboje, choć w Polsce żyje im się dobrze (małżeństwo prowadzi fundację organizującą międzynarodowe festiwale), nie wykluczają powrotu na Białoruś.
- Musiałoby się tam jednak wiele zmienić. Przede wszystkim konieczne byłoby przeprowadzenie powtórnych, uczciwych i demokratycznych wyborów, w których każdy kandydat miałby równe szanse. Dziś trudno o tym mówić, gdy kolejny raz wygrywa je Łukaszenka - mówi świdniczanka.
Sytuacja na Białorusi jest trudna do zniesienia, ponieważ zostali tam rodzice Natalli i Andreia, kuzynostwo i rodzeństwo. Wśród znajomych dochodziło z kolei do aresztowań i pobić.
- Bardzo martwimy się o naszą rodzinę, przyjaciół i znajomych, którzy tam zostali. Kolega szedł normalnie z pracy, został aresztowany i brutalnie pobity. Moja kuzynka chodzi na wiece, bo chce, by jej dzieci nie musiały. Wreszcie coś w naszych rodakach się przełamało, skończyła się cierpliwość i Białorusini powiedzieli nareszcie dość. Nie tracimy nadziei, że to coś w końcu zmieni - dodaje pani Natallia. - Zapraszamy wszystkich Polaków na 16 pod teatr. Bądźmy w ten dzień solidarni!
***
Według całościowych wyników wyborów prezydenckich na Białorusi, które miejscowa Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła w piątek 14 sierpnia, urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka zdobył 80,1 procent głosów, a jego główna oponentka Swiatłana Cichanouska – 10,1 procent głosów. Od tego czasu w kraju odbywają się liczące setki tysięcy ludzi manifestacje. Dochodzi też do masowych aresztowań, i pobić.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)